Do makabrycznego odkrycia doszło niedaleko Kutna, w jednej z pobliskich gmin. To tam udali się wolontariusze. To, co zastali na miejscu, przyprawia o zawrót głowy i kolejny raz pokazuje, na jakim poziomie w naszym kraju jest świadomość dotycząca przeciwdziałaniu okrucieństwu wobec zwierząt.
Ciała psów były wiotkie
Post z drastycznymi zdjęciami zamieścili w sieci przedstawiciele Przytuliska Głowno, prowadzonego przez Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt „Arkadia”. W mediach społecznościowych poinformowali, że ich przybycie na miejsce miało związek z interwencją. Wolontariusze mieli otrzymać informację, że psy są zaniedbane, a opiekunowie znęcają się nad nimi. Na miejscu zastali łącznie 10 psów, z czego tylko jeden był żywy. Natychmiast został przewieziony do kliniki weterynaryjnej. Na miejsce została wezwana policja oraz przedstawiciele gminy. Sprawą zajęła się również prokuratura.
Nasi inspektorzy mimo wieloletniego doświadczenia nie mogą uwierzyć w to, co widzą. To jakiś koszmar. Ciała psów są jeszcze wiotkie. Ta makabryczna sytuacja musiała mieć miejsce niedawno. Sprawą zajmie się prokuratura. Będziemy walczyć o surową karę dla sprawców!!! – czytamy w poście.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia były na tyle drastyczne, że zdecydowaliśmy się nie umieszczać ich w treści artykułu. Można zobaczyć na FB Przytuliska.
Funkcjonariusze badają sprawę i próbują ustalić szczegóły oraz sprawcę śmierci dziewięciu zwierząt. Ciała martwych psów zostały zabezpieczone.
Policjanci z łęczyckiej komendy pod nadzorem prokuratury prowadzą czynności w sprawie śmierci dziewięciu psów znalezionych na terenie jednej z posesji w gminie Piątek. Martwe zwierzęta ujawnili przedstawiciele Towarzystwa Pomocy Zwierzętom „Arkadia” z siedzibą w Głownie. Były to cztery dorosłe psy i pięć szczeniąt – relacjonuje mł. asp. Katarzyna Pietrzak z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy, cytowana przez portal kutno.net.pl.
Burmistrz gminy komentuje
Całą sprawę skomentował burmistrz gminy Piątek, w której doszło do tragedii. W rozmowie z Kutnowskim Centrum Informacyjnym przyznał, że do gminy docierały sygnały o tym, że na jednej z posesji znajdują się zwierzęta, które według mieszkańców były trzymane w nieodpowiednich warunkach i mogły być agresywne. Gmina miała w podane miejsce wysłać pracownika GOPS, jednak ten nie został wpuszczony na teren posesji. Następnie o pomoc poproszono Przytulisko Głowno, które współpracuje z gminą.
Przedstawiciele Przytuliska również nie zostali wpuszczeni. Umówiliśmy się, że przyjadą w innym terminie i te psy zostaną odebrane. Ponownie przyjechali w minioną sobotę i zastali taką sytuację. Okazało się, że psy są martwe. Powiedziano mi, że śmierć zwierząt mogła być spowodowana jakąś chorobą – mówi burmistrz, Krzysztof Lisiecki.
Źródło: https://kutno.net.pl