Królowej Elżbiecie II niemal przez całe jej życie towarzyszyły psy. Na królewskim dworze od lat 30. XX wieku rządziły czworonogi rasy welsh corgi pembroke. Właśnie odszedł corgi Elżbiety II – królowa jest załamana. Nic w tym dziwnego – śmierć czworonoga to trudne doświadczenie dla każdego właściciela psa.
Corgi o imieniu Willow cierpiał z powodu nowotworu i w niedzielę 16 kwietnia odszedł za Tęczowy Most. Miał 14 lat. Dwa lata temu królowa pożegnała ukochaną suczkę Holly, również rasy welsh corgi pembroke.
Gwiazdy Igrzysk Olimpijskich
Holly, Willow i Monty – te trzy psy towarzyszyły królowej Elżbiecie II, gdy witała Daniela Craiga (słynny odtwórca roli Jamesa Bonda), który przybył do Pałacu Buckingham, by zabrać królową na ceremonię otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Niestety, żadnego z tych psów nie ma już na świecie.
Miłość królowej Elzbiety II do psów rasy welsh corgie pembroke była powszechnie znana. 92-letnia dziś monarchini pierwszego czworonoga tej rasy dostała, gdy miała 7 lat. Piesek miał na imię Dookie.
Odszedł corgi Elżbiety II – królowa jest załamana
Krótko przed ślubem para królewska otrzymała w prezencie suczkę Susan. To ona zapoczątkowała dynastię welsh corgie pembroke na brytyjskim dworze. Willow był przedstawicielem 14., ostatniego pokolenia psów tej rasy w otoczeniu królowej. Gdy teraz odszedł corgi Elżbiety II – królowa jest załamana.
Opłakiwała każdego ze swoich corgi, ale śmierć Willowa zasmuciła ją szczególnie. Być może dlatego, że Willow był ostatnią nicią łączącą ją z jej zmarłymi rodzicami. To jak koniec pewnej epoki – opowiadała reporterom portalu Theroyaluk.com osoba zbliżona do brytyjskiego dworu.
Jednak według portalu Theroyalco.uk śmierć Willowa nie oznacza, że królowa nie ma już w ogóle psów. W pałacu mieszkają ponoć Vulcan i Candy, mieszańce corgi i jamnika, a także adoptowany w 2017 roku corgi Whisper.
Willow został prawdopodobnie pochowany w ogrodach pałacowych. Ma się w tym miejscu pojawić kamień z napisem: „Wierny towarzysz królowej”.