W pomoc Ukraińcom zaangażowało się wielu ludzi z całego świata. Zaangażował się też dwuletni jack russell terrier o imieniu Patron. W szeregi ukraińskiego zespołu pirotechnicznego z Czernihowa wstąpił całkiem niedawno, a już ma bardzo odpowiedzialne i ryzykowne zadanie. Jakie? Wyszukiwanie min lądowych.
O psie, który ratuje ludzkie życie
Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała o najmłodszym pracowniku, który pomaga ukraińskim żołnierzom. Patron nie tylko specjalizuje się w wykrywaniu min, lecz także dotrzymuje im towarzystwa.
Poznaj Patrona. Ma dwa lata. Dodaje otuchy i jest maskotką naszych pirotechników z Czernihowa. Towarzyszy im zawsze i wszędzie. Nawiasem mówiąc, bardzo kocha ser, więc nasi goście czasami częstują go czymś pysznym – napisała na Facebooku Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
O tym, jak Stubby został żołnierzem
Patron nie jest jedynym takim czworonożnym bohaterem. Być może część z was słyszała już o bezpańskim psie-weteranie. Stubby przez wiele lat błąkał się po ulicach Hrabstwa New Haven. Pewnego dnia został zauważony przez J. Roberta Conroya. Żołnierz postanowił pomóc zwierzęciu. Od tego spotkania życie psa się zmieniło – Stubby dołączył do armii podczas I wojny światowej. Po jej zakończeniu został okrzyknięty bohaterem. Co robił na polu bitwy? Za pomocą świetnego węchu odnajdywał rannych żołnierzy i ostrzegał o niebezpieczeństwie, na przykład ataku chemicznym. Łącznie stoczył 17 bitew. Co więcej, złapał niemieckiego szpiega. Stubby odszedł w 1926 roku – zmarł w objęciach swojego ukochanego człowieka. Psi bohater I wojny światowej jest wiecznie żywy w Narodowym Muzeum Historii Amerykańskiej w Waszyngtonie.
źródła: globalhappenings.com, nauka.rocks