Aktualności
16 września 2022 4 minuty czytania

Aron mógł przeżyć, a umierał w męczarniach po wypadku samochodowym. Kto winny?

Wypadek samochodowy może przydarzyć się każdemu z nas. Na szczęście w Polsce istnieją służby publiczne, które mają pomagać w takich sytuacjach. Jednak czy na pewno zawsze to robią?

pies mogl przezyc a umieral w meczarniach po wypadku

Kiedy człowiek zostaje ranny w wypadku samochodowym, oczywistym jest, że straż pożarna oraz pogotowie muszą udzielić mu pomocy. Co dzieje się w przypadku poszkodowanych czworonogów? Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna niż wytyczne zapisane w przepisach prawnych.

Kilka sekund, które zmieniają życie

9 września 2022 roku, w piątek o 22.30, przy zjeździe z autostrady A4 na terenie gminy Kostomłoty doszło do czołowego zderzenia niewielkiego Renault Clio z samochodem dostawczym. Według relacji świadków pojazd prawdopodobnie wpadł w poślizg, ponieważ tuż przed zdarzeniem zarzucało go na boki. Auto obraca się, w wyniku czego dochodzi do ogromnych zniszczeń oraz zgniecenia jego całego przodu.

Kierowcy udaje się samodzielnie wysiąść z samochodu, jednak z uwagi na ilość obrażeń od razu upada. Mimo reanimacji trwającej godzinę, mężczyzna umiera. By wyciągnąć pasażera z tylnych siedzeń – owczarka niemieckiego o imieniu Aron – strażacy muszą wyciąć część auta. Na miejscu co prawda znajduje się lekarz weterynarii, jednak po znieczuleniu zwierzaka ketaminą i ksylazyną, nie udziela pomocy rannemu w ciężkim stanie.

Desperackie szukanie pomocy

Oficer dyżurny z Komendy Powiatowej Policy przez kilka godzin próbował zorganizować pomoc dla rannego czworonoga. Zaczął od wykonania telefonu do gminy, której obowiązkiem jest opieka nad zwierzętami poszkodowanymi w wypadkach drogowych. Kiedy ta odmówiła, funkcjonariusz postanowił skontaktować się z innymi służbami, jednak również bez skutku. Po wyczerpaniu wszystkich możliwości dodzwania się do Pogotowia dla Zwierząt, ale jest już wtedy prawie 2 w nocy.

Aron miał liczne obrażenia wewnętrzne i spędził ponad 3 godziny bez odpowiedniej opieki weterynaryjnej. W dodatku leki znieczulające podane mu na miejscu zdarzenia mogły dodatkowo pogorszyć jego stan. Mimo starań lekarzy, pies zmarł po kilku godzinach pobytu w klinice.

Kto powinien udzielić pomocy?

Wolontariusze z Pogotowia dla Zwierząt chcieli wyjaśnić sytuację i znaleźć winnego tej sytuacji. Wójtka gminy stwierdziła, że jej obowiązkiem jest zapewnienie opieki jedynie psom bezdomnym. Aron nie należał do takiej grupy, dlatego według niej należało skontaktować się z powiatową weterynarią lub lecznicą. Chwilę później dodała, że pies w ogóle nie ucierpiał w wypadku, skoro zażądano od niej zabrania go.

Kto powinien udzielić pomocy w tej sytuacji? Zgodnie z art. 11a. pkt. 8 Ustawy o Ochronie Zwierząt to gmina ma obowiązek zapewnić całodobową opiekę weterynaryjną zwierzętom, które brały udział w wypadku samochodowym. Niestety, tak jak w wielu podobnych sytuacjach, władze samorządowe uciekły od odpowiedzialności, a gdyby nie wolontariusze fundacji, Aron konałby w męczarniach na poboczu autostrady.

Interesuje Cię ta tematyka?

Kora i Ramona Sipowicz
Aktualności

Nie żyje Ramona. Ukochany pies Kory odszedł za Tęczowy Most 39 dni po śmierci piosenkarki

gdzie jest Neron
Aktualności

Czy Neron został skradziony? Tajemnicza historia psa

zmasakrowany pies zostawiony w lesie
Aktualności

W lesie znaleziono powieszonego psa. Wyznaczono nagrodę za wskazanie sprawcy 

Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"

Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"

Czytaj więcej
Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 16 września 2022

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter!
(psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)