Aktualności
27 marca 2016 2 minuty czytania

Sprytna psia uciekinierka przechytrza ludzi

Trzy miesiące trwa odyseja niewielkiej Fibi, adoptowanej ze schroniska suczki, która na spacerze wyrwała się i uciekła. W poszukiwaniach Fibi bierze udział rzesza ochotników i profesjonalny łapacz psów, dodatkowo używany jest nowoczesny sprzęt. Suczka wyraźnie nie chce być złapana.

psy.pl
Udostępnij:

Lękliwa czarna Fibi przybyła do warszawskiego schroniska Na Paluchu wraz z kilkoma innymi psami. Razem mieszkały na działce na obrzeżach miasta; pędziły półdziki żywot, bo ich właściciel niezbyt się nimi interesował. Delikatna i wrażliwa Fibi wyjątkowo źle znosiła schroniskowe warunki. Chowała się w budzie i nie chciała wychodzić. Nic dziwnego, że kiedy znalazła się osoba, która postanowiła wyrwać suczkę z tego piekła, wszyscy kibicujący Fibi wolontariusze ucieszyli się. Przed opiekunką psiaka stanęło trudne zadanie cierpliwego oswajania suczki i pokazywania jej, że świat nie jest taki zły…

Postępy były nieduże i powolne. Jednak najgorsze było dopiero przed nimi: pewnego styczniowego dnia podczas spaceru coś przestraszyło suczkę. Wyrwała właścicielce z ręki smycz flexi i popędziła przed siebie. Od razu rozpoczęto akcję poszukiwania Fibi: internauci drukowali i rozwieszali ogłoszenia o jej zaginięciu, grono osób dobrej woli jeździło po mieście i rozdawało przechodniom ulotki. Suczka jednak jakby się zapadła pod ziemię. Dopiero po miesiącu udało się zlokalizować zwierzaka. Fibi przebyła duże odległości, aby w końcu ukryć się na rozległym terenie przemysłowym w pobliżu torów kolejowych. Suczka pozbyła się smyczy, ale zachowała obrożę. Świadkowie widywali ją krążącą wśród chaszczy i drzew, zaglądającą na tereny zakładów przemysłowych, gdzie mogła się pożywić, korzystając z resztek ze śmietników. Na wolną przestrzeń wychodziła głównie nocą, gdy czuła się bezpieczniej.

Na pomoc wezwano profesjonalnego łapacza psów, zainstalowano też tzw. fotopułapki. Mimo wielu akcji łapania suczki, ta zawsze wymykała się z obławy. Teren, na którym rozgrywa się ta historia, jest wyjątkowo trudny: wiele ogrodzeń z dziurami, przez które psiak może się przemknąć, zarośla, zabudowania, nierówna powierzchnia i inne psy, które wyjadają pozostawiane dla suczki jedzenie. W tej chwili wiadomo, że Fibi żyje. Czasem zostawia ratownikom na pamiątkę… swoje zdjęcie w fotopułapce.

fibi_fotopulapka.jpg

Wygląda na to, że udoskonaliła swoje sposoby na przetrwanie. Wyraźnie ceni wolne życie. Niekiedy widuje się ją w towarzystwie innych półdzikich psów. Czy kiedyś wróci do domu? PŁ

Interesuje Cię ta tematyka?

Pies ze zdeformowanym pyskiem
Aktualności

Bo piękno to nie zawsze wygląd zewnętrzny. Ten pies chciał tylko jednego – być kochanym!

Śląska policja
Aktualności

Trzylatek i york samotnie szli przez miasto. Uratowali nieprzytomną mamę chłopca

Wierny pies siedzi pod szpitalem
Aktualności

Wierny pies przez cztery miesiące czekał na właściciela pod szpitalem. Nie doczekał się

Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 27 marca 2016

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter!
(psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)