Pojawiły się niepokojące doniesienia o pladze zatruć psów w Warszawie. Początkowo o sprawie alarmowali mieszkańcy stolicy, teraz uwagę zwracają weterynarze i apelują o ostrożność.
Warszawskie psy zatruwane przez… wodę?
Mieszkańcy oraz lekarze weterynarii z Warszawy zwracają uwagę na nasilającą się serie zatruć czworonogów. Niestety niektórych psów, które z podobnymi objawami trafiły do lekarza, nie udało się uratować. Ratusz poinformował, że odpowiedzialna za to może być woda. Pobrano więc próbki do badania.
Jedna z przychodni weterynaryjnych na warszawskim Mokotowie w mediach społecznościowych zdradziła, że od zeszłego tygodnia zmaga się z plagą chorych psów. Wszystkie czworonogi łączy wspólny mianownik – ciężka niewydolność nerek i wątroby. Futrzani pacjenci musieli być dializowani.
Dodatkowo lekarze wystosowali apel i zalecili środki ostrożności, a należą do nich:
- wyprowadzanie psów na smyczy,
- pilnowanie, aby psy nie jadły trawy,
- pilnowanie, aby nie piły wody z kałuży,
- pilnowanie, aby nie kąpały się w fontannach.
Swoimi doświadczeniami podzielili się również mieszkańcy, którzy pisali o innych objawach takich jak apatia, zatrzymanie moczu, brak apetytu, nudności czy żółtaczka.
Początkowo oskarżano Zarząd Zieleni o to, że stosuje preparat chwastobójczy o szkodliwym działaniu. Jednostka jednak odparła zarzuty, tłumacząc, że nie stosują żadnych środków, które mogłyby zaszkodzić czworonogom.
Jak wyjaśniła PAP rzeczniczka Zarządu Zieleni Karolina Kwiecień-Łukaszewska, cytowana przez portalsamorządowy.pl, planowane jest zlecenie zbadania wody w parku Arkadia i Morskie Oko.
Nie zauważyliśmy w zbiornikach żadnych śniętych ryb lub zmiany koloru wody – wyjaśniła rzeczniczka.
Według weterynarzy to woda odpowiada za serię zatruć, a przychodnia SpecVet uważa, że psy chorują na leptospirozę, schorzenie o podłożu bakteryjnym. Lekarze weterynarii przeprowadzili badania, które wykazały obecność bakterii u zatrutych psów.
Niestety, wszystkie wymienione objawy jednoznacznie wskazują na zakażenie bakterią (krętkiem) z rodzaju Leptospira. Bakterie te, są wysoce inwazyjne (mają zdolność aktywnego przemieszczania się) i z łatwością przenoszą się na nowego gospodarza, niestety czasem doprowadzając do śmierci pacjenta – przekazała przychodnia.
Rozwojowi tej bakterii bardzo sprzyja środowisko wodne o charakterze stojącym, czyli kałuże, oczka wodne, moczary czy rozlewiska.
Leptospiroza leczona jest antybiotykami, a objawy powinny ustąpić w ciągu 48 godzin. Istnieje również szczepionka przeciwko tej chorobie. Jednak aby była w pełni skuteczna, powinna być odnawiana co roku.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl