Gino najstarszym żyjącym psem na świecie. Ma ponad 120 lat!
Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Jaka jest historia Gino? W czym tkwi sekret jego długowieczności? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziesz w naszym artykule. Przeczytaj!
fot. @ginowolf.theoldestdogalive/Instagram
Gino, podobnie jak wiele szczeniąt po osiągnięciu dorosłości, znudził się swoim opiekunom, po czym wylądował w schronisku. Na szczęście mimo swoich filigranowych rozmiarów w 2002 roku udało mu się przykuć uwagę grupy studentów. Prawdopodobnie żaden z nich nie spodziewał się, że 20 lat później Gino będzie wciąż obecny w ich życiu.
PeeWee – pies, który dostał drugą szansę
W 2002 roku Alex Wolf – wówczas dwudziestoletni student wynajął z przyjaciółmi dom z ogrodem i postanowił adoptować czworonoga. W planach było przygarnięcie dużego psa, jednak gdy ujrzeli PeeWee wiedzieli, że nie będą w stanie przejść obok niego obojętnie.
Ten 7-kilogramowy kundelek był wyjątkowo zdeterminowany i dumny. Mimo swoich niewielkich rozmiarów zawsze trzymał się z psami większymi od siebie, a nawet wzbudzał ich respekt. Jego wyrafinowanie nie pozwalało mu oddawać się takim zabawom jak bieganie za piłką. PeeWee był prawdziwym twardzielem, by to podkreślić nadano mu nowe imię – Gino.
Studenckie życie i dorosłość Gino
Gino od razu odnalazł się w nowym domu. Uwielbiał zarówno szaleństwa w trakcie wyjazdów snowboardowych, jak i bycie gwiazdą na studenckich imprezach. Z łatwością dostosował się do stosunkowo aktywnego trybu życia młodych mężczyzn. Przyjaciele Alexa zżyli się z Gino tak mocno, że po ukończeniu studiów domagali się otrzymywania dalszych wiadomości na temat czworonoga.
Kiedy zwierzak zamieszkał z rodzicami Alexa na Manhattanie, odnalazł w życiu nowe pasje. Pokochał bieganie bez smyczy, kopanie w ogródku oraz samochodowe wycieczki za miasto. Chociaż obecnie Gino oficjalnie jest najstarszym żyjącym psem na świecie, w swoim życiu zmagał się z wieloma problemami zdrowotnymi. Należały do nich między innymi: pęknięta rogówka, guz nadnercza, zapalenie trzustki oraz liczne zaburzenia żołądkowo-jelitowe. Jego opiekunom niejednokrotnie wydawało się, że nie wyjdzie z choroby, jednak za każdym razem pies szybko dochodził do zdrowia.
Spokojna emerytura Gino
Gino nie jest już tak sprawny, jak 20 lat temu. Nie słyszy, widzi jedynie cienie i błyski, a na wycieczki wybiera się jedynie w specjalnie przygotowanym wózku. W wolnym czasie opiekun włącza mu psią telewizję oraz wykonuje głębokie masaże tkanek miękkich. Stan zdrowia zwierzaka jest stale monitorowany przez lekarza weterynarii. Alex nie chce, by Gino za wszelką cenę bił kolejne rekordy i wie, że w odpowiednim momencie pozwoli odejść mu godnie.
Sekret długowieczności Gino
Co sprawiło, że Gino dożył swoich 22. urodzin? Prawdopodobnie złożyło się na to kilka czynników. Przede wszystkim jego dieta była oparta na zdrowych produktach wysokiej jakości. Poza tym psiak był pod stałą opieką lekarzy weterynarii, którzy dbali o profilaktykę oraz w razie konieczności wdrażali odpowiednie leczenie. Alex uważa, że kluczowym czynnikiem było wsparcie i miłość, które Gino otrzymywał od swojej rodziny oraz przyjaciół przez całe życie. Dodatkowo opiekun uczciwie przyznaje, że to zwyczajnie silny pies.
Dzięki zdobytemu tytułowi psiak staje się ambasadorem akcji promujących świadomą adopcję zwierząt. 20 wspólnych lat Gino i Alexa doskonale uświadamia powagę decyzji o przygarnięciu nowego czworonoga. W każdym przypadku należy brać pod uwagę możliwość przeżycia przez zwierzaka kolejnych dwóch dekad i być przy nim aż do śmierci.
Żyjemy w drodze, a do Polski zamiast pamiątek przywozimy bezdomne zwierzaki. Promujemy ideę adopcji, wyjazdów z psem, weganizmu i etycznych podróży. Przygody z wypraw opisujemy na naszym blogu oraz kanałach social media.
Zobacz powiązane artykuły
04.02.2025
Makabryczne odkrycie w Warszawie – martwy pies w koszu na śmieci. Trwa dochodzenie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Na warszawskiej Woli dokonano wstrząsającego odkrycia – w śmietniku na placu zabaw znaleziono martwego psa. Zwierzę miało obrażenia na pyszczku, a okoliczności jego śmierci są niejasne. Sprawą zajmuje się policja i OTOZ Animals, a opiekun suczki przedstawił swoją wersję wydarzeń.
undefined
31.01.2025
30-latek udusił psa workiem. Tłumaczył, że „nie chciał, by męczył się w schronisku”
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mieszkańcy Wałbrzycha dokonali makabrycznego odkrycia – w lesie znaleziono martwego psa ze związanymi łapami i workiem foliowym na głowie. Policja szybko ustaliła sprawcę, którym okazał się 30-letni mężczyzna. Jego tłumaczenie szokuje.
undefined
21.01.2025
Ksiądz zaatakował psa podczas kolędy – bulwersujące nagranie i oświadczenie kurii
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Do skandalicznego zdarzenia doszło na terenie parafii św. Marcina w Tolkowcu w woj. warmińsko-mazurskim. Ksiądz odwiedzający parafian w ramach wizyty duszpasterskiej zaatakował psa, który szczekał zza ogrodzenia posesji. Nagranie z monitoringu szybko trafiło do sieci, wywołując ogromne oburzenie.
undefined