Łódzkie radne Małgorzata Moskwa-Wodnicka oraz Monika Malinowska-Olszowy są inicjatorkami pomysłu, dzięki któremu dużo łatwiej można będzie znaleźć opiekuna dla swojego pupila na czas wyjazdu na wakacje czy z powodu innych losowych zdarzeń zamiast, co niestety często się zdarza, wyrzucić czworonoga na ulicę. Radne zaprosiły do współpracy Komisję Dialogu Obywatelskiego ds. ochrony zwierząt i zapobiegania bezdomności zwierząt w Łodzi, a jej przewodnicząca Wioleta Pawlik-Nowacka (nominowana do nagrody „Serce dla Zwierząt” w 2011 r.) zajęła się przygotowaniem całego projektu od strony merytorycznej.
– Platforma ogłoszeń jest miejscem, gdzie opiekunowie zwierząt mogą zamieścić ogłoszenie o potrzebie oddania pod opiekę swojego pupila za pomocą formularza zgłoszeniowego zamieszczonego na stronie. Podobnie osoby, które dysponują czasem, mogą umieścić ogłoszenie o możliwości przyjęcia pod swój dach na określony czas zwierzęcia – wyjaśniła nam zasady tego pomysłu Wioleta Pawlik-Nowacka.
„Platforma nie łączy automatycznie zainteresowanych stron i nie uczestniczy w procesie bezpośredniego kontaktu. Jest tablicą ogłoszeń do samodzielnej wymiany informacji między zainteresowanymi. Wszystkie szczegóły ustalane są między stronami” – czytamy w specjalnie utworzonej zakładce Urzędu Miasta Łodzi poświęconej tej akcji. Gdyby ktoś miał wątpliwości co do osoby oferującej pomoc, może zaznaczyć w specjalnym formularzu zgłoszeniowym, że chciałby skorzystać ze wsparcia organizacji ochrony zwierząt. Może też skorzystać z porady, jakie najważniejsze pytania należy zadać, by zminimalizować ryzyko trafienia na nieodpowiedzialną osobę.
Pomysł zrodził się z troski o braci mniejszych. Co roku obserwuje się niemalejącą liczbę porzucanych, szczególnie przed wakacjami, zwierząt domowych tylko dlatego, że ich opiekunowie nie mają z nimi co zrobić. Nie każdego stać na hotelik dla czworonoga czy opłacenie profesjonalnego petsittera. Ale jest też adresowany do osób, które znajdą się w jakiejś nagłej sytuacji uniemożliwiającej czasowo opiekę nad pupilem. Z drugiej strony daje szansę podzielenia się swoim wolnym czasem chętnym do opieki nad zwierzęciem. Podoba nam się ten pomysł i życzymy, aby osiągnął swój cel: oby spadła liczba wyrzucanych jak przedmioty psów i kotów. A może, jeśli to się uda, inne miasta skorzystają z dobrego wzoru? PK