13.01.2016
O Szili, która miała szczęście
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Poświąteczny tydzień upłynął psiarzom z okolic Wrocławia na pomocy i kibicowaniu rodzinie bulterierki Szili, która zaginęła na spacerze. W desperackich poszukiwaniach wzięło udział wielu internautów. Suczka, po której ślad zaginął, odnalazła się w zupełnie niespodziewanym miejscu w samego sylwestra.
fot. Facebook
Miniaturowa bulterierka Szila mieszkała ze swoją rodziną na Bielanach Wrocławskich. Tego dnia nic nie zwiastowało dramatu. Na spacerze – odbywał się, jak zwykle, na obrzeżach pobliskich pól – suczka, która zazwyczaj pilnie trzymała się właścicieli, tym razem postanowiła zajrzeć w wysokie krzaki. Zniknęła w nich i nie wyszła z powrotem, mimo nawoływania. Właściciele przeszukali zarośla, ale po zwierzaku nie było śladu, podobnie na polach, na których aż po horyzont nie było widać żadnego ruchu. Niepokój przerodził się w panikę – właściciele zdali sobie sprawę, że coś złego przytrafiło się ich psu.
Od razu rozpoczęto akcję poszukiwawczą: ochotnicy patrolowali pola, użyto nawet psa tropiącego. Utworzono wydarzenie na Facebooku, zamieszczono informacje o zaginionej suczce w mediach. Internauci drukowali ogłoszenia i zawieszali je w pobliżu swoich domów. Za jej odnalezienie właściciele zaoferowali trzy tysiące złotych, mając nadzieję że nawet jeśli została uprowadzona, porywacza skusi wysokość nagrody.
Kiedy zwierzak ginie w takich okolicznościach, jest wiele wariantów przebiegu wydarzeń i to jest kłopotliwe, bo trudno wybrać tylko jeden. Zwykle trzeba badać wiele tropów jednocześnie. W pobliżu znajduje się węzeł trasy szybkiego ruchu. Poszukiwacze suczki spekulowali, że mógł się tam zatrzymać na chwilę samochód, do którego wciągnięto ufną i przyjazną dla ludzi bulterierkę.
Rude bulteriery nie pojawiają się na ulicach powszechnie, dlatego internauci powiadamiali właścicieli Szilki o każdym widzianym w okolicy podobnym psie. To oznaczało konieczność sprawdzania informacji, czyli jeżdżenia w opisane miejsce i rozpytywania mieszkańców, wieszania ogłoszeń, rozmów z policją. Mimo zaangażowania tak wielu osób, nie natrafiono na ślad bulterierki. Wreszcie ktoś zaoferował użycie drona z kamerą, przekazującego obraz z pobliskich pól. Akurat wtedy, gdy dron miał już patrolować okolicę, właściciele Szili otrzymali niemal pewną informację o miejscu pobytu suczki, więc odwołali akcję. Niestety ta informacja okazała się nieprawdziwa.
Ale jednak istnieje coś takiego, jak intuicja. W sylwestra rodzina jeszcze raz wyszła w pole sprawdzić te miejsca, które miały być badane dronem. I tak, czwartego dnia od zaginięcia bulterierki, jej właściciel wśród suchych traw pośrodku pola wypatrzył zionący czernią otwór otwartej studzienki kanalizacyjnej.
Gdy tam podbiegał, był prawie pewny, że znajdzie tam swojego psa – martwego. Kiedy zajrzał do studni, zobaczył w dole utkwione w siebie pełne nadziei oczy Szili, próbującej się do niego wspiąć po ścianie. Pozostaje zagadką, dlaczego Szila uwięziona w pułapce milczała. Może była w szoku?
Stan zdrowia suczki nie jest zły, jak na to, co przeżyła: ma trochę gorączki i otarć, jest przeziębiona. Miejmy nadzieję, że szybko dojdzie do siebie.
Natychmiast po odnalezieniu suczki właściciele Szili rozpoczęli akcję dotyczącą niezabezpieczonych studzienek w okolicy. Zorganizowana przez nich wizja lokalna przyniosła niepokojące wieści: takich pułapek znaleziono na tym terenie kilka. Powiadomili o tym gminę i kilka innych urzędów, a do czasu gdy problem zostanie rozwiązany (miejmy nadzieję) przez odpowiednie służby, prowizorycznie zabezpieczyli te miejsca, żeby już nikomu nie przytrafiła się podobna przygoda, jak ich ukochanej suczce. PŁ
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
21.11.2024
Zrób coś wyjątkowego na Święta – dołącz do akcji #CharytatywnaChoinka!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Święta to czas, kiedy obdarowujemy bliskich prezentami i dzielimy się ciepłem. A co z tymi, którzy nie mają rodziny ani domu? Dzięki akcji #CharytatywnaChoinka, organizowanej przez Fundację Sarigato w ramach projektu „Karmimy Psiaki”, każdy z nas może sprawić, że zwierzęta w schroniskach poczują magię Świąt. To już siódma edycja tej wyjątkowej inicjatywy, w której pomagamy czworonożnym podopiecznym z całej Polski.
undefined
07.11.2024
Co warto kupić dla pupila? Poradnik zakupowy!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zwierzęta domowe mają dobroczynny wpływ na ludzi. Badania dowodzą, że kontakt z czworonogami redukuje stres, pozwala rozładować napięcie, zachęca do aktywności fizycznej. Zwierzęta uczą swoich opiekunów empatii, okazywania uczuć. Miłości psa czy kota nie do się porównać z niczym innym, pupile kochają bezwarunkowo.
undefined
28.10.2024
"Postaw na łapy. Dosyp coś od siebie"! Ruszyła akcja wsparcia zwierząt z terenów powodziowych
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Już dziś dobiega końca akcja, w której Radio 357 i marka Biofeed połączyły siły, by wesprzeć zwierzęta w schroniskach dotkniętych skutkami powodzi w Polsce. Inicjatywa zakłada, że każde 15 zł przekazane przez patronów radia, to kilogram karmy przekazany przez darczyńców, a BIOFEED dokłada od siebie drugi kilogram!
undefined