13.05.2022
Psi ratownik dzielnie ratował ludzkie życie. Teraz sam potrzebuje pomocy!
Aleksandra Prochocka
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Wyszkolony do poszukiwań zaginionych osób pies ratownik już drugi raz w życiu został bestialsko pobity. Opiekunowie czworonoga walczą o jego sprawność.
fot. Shutterstock
Brutus to owczarek niemiecki, który uczestniczył w dziesiątkach akcji poszukiwawczych i przez lata pomógł naprawdę wielu ludziom. Przygarnięty ze schroniska, wyszkolony do zadań specjalnych, pies ratownik nie ma jednak szczęścia w życiu - już drugi raz został bestialsko pobity! Tym razem jednak jego rekonwalescencja nie będzie taka prosta. Zwierzakowi prawdopodobnie grozi amputacja łapy, co uniemożliwi mu powrót do pracy.
Brutus został dotkliwie pobity
Pod koniec kwietnia opiekunowie dwóch psów zauważyli, że ich czworonogi - Brutus i Ebra - zniknęły z podwórka. Zwierzaki znaleziono dopiero następnego dnia rano. Obydwa czworonogi były w koszmarnym stanie! Natychmiast trafiły do weterynarza. Na szczęście obrażenia Ebry nie były zbyt ciężkie i suczka szybko wróciła do zdrowia. Większego pecha miał natomiast Brutus, którego przednia łapa uległa poważnemu uszkodzeniu. Lekarz weterynarii podejrzewa, że doszło do przerwania nerwu promieniowego. Jeśli przypuszczenia te się potwierdzą, psiakowi grozi amputacja kończyny...
Komu przeszkadzał pies ratownik?
Brutus to psiak, który trafił do swoich opiekunów ze schroniska. Od wielu lat jest członkiem Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Jastrzębia Zdroju i pomaga w ratowaniu zaginionych osób. Czworonóg brał udział między innymi w akcji ratowniczej w kopalni „Zofiówka”, pomagał w czeskiej Karwinie w 2018 roku, natomiast w 2020 roku uczestniczył w poszukiwaniach 5-letniego Dawida Żukowskiego. Niestety podczas swojej kariery już dwukrotnie został dotkliwie pobity. Dotychczas nie udało się ustalić, komu tak bardzo przeszkadzał pies ratownik...
Czy to koniec kariery Brutusa?
Opiekunowie Brutusa walczą teraz o uratowanie uszkodzonej łapy owczarka. Psiaka czeka kosztowna diagnostyka, która ma wykazać, czy nerw promieniowy naprawdę został zerwany. Jeśli tak się stało, psiak nigdy już nie wróci do swojej pracy. Na zdrowiu Brutusa zależy nie tylko opiekunom - cała Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Jastrzębia Zdroju trzyma kciuki za pomyślną diagnozę. By wspomóc opiekunów psa w kosztach leczenia, powstała także zbiórka, która na szczęście zebrała już wystarczającą sumę niezbędną na badania. Wciąż jest czynna - psiakowi z pewnością przydadzą się pieniądze na niezbędną mu w przyszłości rehabilitację!
Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.
Zobacz powiązane artykuły
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined
17.04.2025
Policyjne psy w akcji – Tolo i Karzeł odnaleźli zaginionych!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Nie tylko ludzie ratują ludzi. Czasem to właśnie cztery łapy i niezawodny węch robią największą różnicę. Dzięki pracy policyjnych psów służbowych – Tolo i Karła – w ostatnich dniach udało się odnaleźć dwoje zaginionych: starszą kobietę oraz chłopca, który oddalił się z domu. Każda z tych historii ma wspólny mianownik – czas działał na niekorzyść, a pomoc... miała cztery łapy!
undefined
10.04.2025
Krakowscy uczniowie z wielkimi sercami! Podsumowanie akcji Animbulans dla bezdomnych zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To była akcja, która pokazała, że empatia nie zna wieku, a młodzież potrafi działać z sercem, siłą i organizacyjnym rozmachem! Uczniowie krakowskich szkół tworzący inicjatywę Animbulans zorganizowali wyjątkową zbiórkę dla podopiecznych tamtejszego schroniska.
undefined