Psi ratownik dzielnie ratował ludzkie życie. Teraz sam potrzebuje pomocy!

Aleksandra Prochocka

Aleksandra Prochocka

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Wyszkolony do poszukiwań zaginionych osób pies ratownik już drugi raz w życiu został bestialsko pobity. Opiekunowie czworonoga walczą o jego sprawność.

pies ratownik.jpg

fot. Shutterstock

Brutus to owczarek niemiecki, który uczestniczył w dziesiątkach akcji poszukiwawczych i przez lata pomógł naprawdę wielu ludziom. Przygarnięty ze schroniska, wyszkolony do zadań specjalnych, pies ratownik nie ma jednak szczęścia w życiu - już drugi raz został bestialsko pobity! Tym razem jednak jego rekonwalescencja nie będzie taka prosta. Zwierzakowi prawdopodobnie grozi amputacja łapy, co uniemożliwi mu powrót do pracy.

Brutus został dotkliwie pobity

Pod koniec kwietnia opiekunowie dwóch psów zauważyli, że ich czworonogi - Brutus i Ebra - zniknęły z podwórka. Zwierzaki znaleziono dopiero następnego dnia rano. Obydwa czworonogi były w koszmarnym stanie! Natychmiast trafiły do weterynarza. Na szczęście obrażenia Ebry nie były zbyt ciężkie i suczka szybko wróciła do zdrowia. Większego pecha miał natomiast Brutus, którego przednia łapa uległa poważnemu uszkodzeniu. Lekarz weterynarii podejrzewa, że doszło do przerwania nerwu promieniowego. Jeśli przypuszczenia te się potwierdzą, psiakowi grozi amputacja kończyny...

Komu przeszkadzał pies ratownik?

Brutus to psiak, który trafił do swoich opiekunów ze schroniska. Od wielu lat jest członkiem Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Jastrzębia Zdroju i pomaga w ratowaniu zaginionych osób. Czworonóg brał udział między innymi w akcji ratowniczej w kopalni „Zofiówka”, pomagał w czeskiej Karwinie w 2018 roku, natomiast w 2020 roku uczestniczył w poszukiwaniach 5-letniego Dawida Żukowskiego. Niestety podczas swojej kariery już dwukrotnie został dotkliwie pobity. Dotychczas nie udało się ustalić, komu tak bardzo przeszkadzał pies ratownik...

Czy to koniec kariery Brutusa?

Opiekunowie Brutusa walczą teraz o uratowanie uszkodzonej łapy owczarka. Psiaka czeka kosztowna diagnostyka, która ma wykazać, czy nerw promieniowy naprawdę został zerwany. Jeśli tak się stało, psiak nigdy już nie wróci do swojej pracy. Na zdrowiu Brutusa zależy nie tylko opiekunom - cała Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Jastrzębia Zdroju trzyma kciuki za pomyślną diagnozę. By wspomóc opiekunów psa w kosztach leczenia, powstała także zbiórka, która na szczęście zebrała już wystarczającą sumę niezbędną na badania. Wciąż jest czynna - psiakowi z pewnością przydadzą się pieniądze na niezbędną mu w przyszłości rehabilitację!

Podziel się tym artykułem:

Aleksandra Prochocka
Aleksandra Prochocka

Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.

Polecane przez redakcję

Reklama
Koty i Psy - E-booki

Pobierz darmowy ebook o rasach psów

Zapisz się na newsletter i odbierz ebook „50 ras w sam raz do kochania” całkowicie za darmo

Zapisz się