Opieka nad czworonogiem to odpowiedzialność. Nie wystarczą same chęci. Musi być jeszcze odpowiednia wiedza i podejście. W przeciwnym razie można wyrządzić dużą krzywdę zarówno samemu psu, jak i innym osobom. Niebezpieczna sytuacja miała miejsce w Ligocie przy ulicy Bielskiej. To tam w piątek 24 listopada przed godziną 11:00 udali się funkcjonariusze straży miejskiej, którzy otrzymali zgłoszenie o agresywnym psie, który miał biegać luzem.
Pies trafił do schroniska, a opiekunka stanie przed sądem
Gdy strażnicy pojawili się na miejscu, czworonoga nie spotkali. Z relacji świadka wynikało, że pies biegał bez opieki. Miał być agresywny i szczekać na przejeżdżające samochody. Chwilę później sprawcy całego zamieszania zostali zauważeni. Poproszono więc kobietę, aby zapięła czworonoga na smycz. Odmówiła, ponieważ jej przy sobie nie miała. Dodatkowo mieszkanka Ligoty wykazywała agresywne zachowanie. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że ma 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Sprawczyni, 35-letnia mieszkanka Ligoty, próbowała wraz z psem zbiec z miejsca interwencji na środek jezdni przed nadjeżdżający samochód. Ponadto zwierzę ugryzło jednego z funkcjonariuszy w udo lewej nogi. Na miejscu obecny był świadek całej sytuacji, którego czworonóg również próbował ugryźć – czytamy relację czechowickiej straży miejskiej na portalu Czecho.pl
Chwilę później udało się zatrzymać kobietę i jej czworonoga. 35-latka z racji na swoje zachowanie została przewieziona do Ośrodka Przeciwdziałania Problemom Alkoholowym w Bielsku-Białej. Do psa natomiast wezwano przedstawicieli schroniska, aby poddać go obserwacji. Ugryziony strażnik otrzymał pomoc, a kobietę czeka sprawa przed sądem.
Źródło: https://www.czecho.pl