Pod Krakowem skradziono rasowe psy. Złodzieje przekazywali je swojej rodzinie 

Anna Marciniak

Anna Marciniak

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Pod Krakowem doszło do nietypowych kradzieży. W ciągu dwóch dni z dwóch różnych posesji skradziono rasowe pieski. Jak ustaliła policja, sprawcy nie mieli ze sobą powiązań. Czworonogi są już bezpieczne, a przestępcom grozi pozbawienie wolności.

kradli rasowe psy

fot. Shutterstock | zdjęcie poglądowe

Do nietypowych zdarzeń doszło pod Krakowem pod koniec kwietnia. Na Komisariat Policji w Krzeszowicach dzień po dniu zgłoszono zaginięcie psów. Pierwsze wpłynęło 19 kwietnia i dotyczyło pieska rasy yorkshire terrier, a drugie dzień później i chodziło o zaginięcie maltańczyka. Początkowo opiekunowie pupili próbowali działać na własną rękę, myśląc, że psy się zgubiły. Po nieudolnych próbach poszukiwań postanowili zgłosić sprawę na policję. I to był właściwy krok.

Kradli rasowe psy. Sprawcom grozi pozbawienie wolności

Do dwóch kradzieży doszło w gminie Krzeszowice nieopodal Krakowa. To tam z ogrodzonej posesji zginął york, a następnego dnia z kolejnego terenu maltańczyk. Po zgłoszeniu zaginięcia piesków policja wszczęła śledztwo i ustaliła, kto stoi za porwaniem.

Jak poinformowała kom. Justyna Fil, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie, kradzież piesków w przeciągu dwóch dni była przypadkiem, ponieważ jak ustalono, złodzieje nie mieli między sobą żadnych powiązań.

Mężczyzną, który ukradł yorka okazał się 47-latek z powiatu myślenickiego. Skradzionego psa złodziej przekazał bratu. Policjanci udali się więc pod jego adres, skąd odebrali psiaka i zwrócili go właścicielowi. Złodziejem maltańczyka jest 30-letnia mieszkanka gminy Krzeszowice. Mundurowi udali się do niej na przeszukanie, ale okazało się, że psa przekazała pod opiekę jednemu z członków rodziny. Stróże prawa udali się więc pod kolejny adres, gdzie ujawnili utraconego w wyniku kradzieży czworonoga. Psiak, dzięki policjantom również trafił do swoich właścicieli - poinformowała kom. Justyna Fil.

Psy są już bezpieczne w swoich domach, a sprawcom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło: https://dziennikpolski24.pl

Pierwsza publikacja: 08.05.2023

Podziel się tym artykułem:

Anna Marciniak
Anna Marciniak

Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.

Zobacz powiązane artykuły

07.05.2025

Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.

null

undefined

04.05.2025

Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?

kaganiec weterynaryjny nie na upał

undefined

23.04.2025

Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.

pies uratowany spod falochronu Kołobrzeg

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się