04.12.2021
Znasz już swoje podsumowanie roku na Spotify? Czas poznać playlistę typowego psa
Aleksandra Więcławska
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Większość z nas ma już tę stresującą chwilę za sobą. Co w moich głośnikach leciało najczęściej? Czy mam się czego wstydzić? I w końcu - czy udostępnić to w relacji znajomym, czy lepiej zostawić dla siebie? Z tą playlistą nie będzie takich dylematów. Jest po prostu najlepsza.
materiały własne
Jak wygląda typowy dzień psa, wie każdy, kto się nim kiedykolwiek zajmował. Mało osób jednak zdaje sobie sprawę z tego, że popularne piosenki opisują psie życie. Twórcy nadają im takie tytuły, które mają idealnie oddawać sens życia czworonogów. Poza tym, powiedzmy to głośno – jest koniec roku i każdy chwali się swoim Spotify Wrapped. Dlaczego psy nie miałyby mieć swojego zestawienia? Wiecie, takiego, co to o nim sikają w parkach i wszystkie okoliczne burki szczekają „lubię to”. Jako portal, który najlepiej wie, co siedzi w psich głowach, postanowiliśmy udostępnić wam taką playlistę. Posłuchajcie, a poniżej tłumaczymy, dlaczego to prawdziwe Spotify Wagged.
Pieskie życie
Gdy miasto budzi się, budzi się i pies. W pierwszej chwili byłby nawet gotowy wyjść na spacer, ale jednak łóżko jest spoko. Poleży sobie, a już za moment, tak około południa, będzie w stanie postawić pierwszą łapę na podłodze. Ale zaraz, przecież znowu pada deszcz. Beznadzieja. Nie ma po co gdziekolwiek wystawiać pyska na zewnątrz. Kumacie, prawda? Każdy czasem sobie myśli, że „tak mi się nie chce„. Jednak z każdą godziną coraz trudniej wytrzymać. Nie ma wyjścia, trzeba wyjść. Ok, niech będzie, w sumie nie jest źle. Człowiek wyciąga smartfona, żeby trzasnąć jakąś fotkę – wiadomka, poleci na fejsa. Także kiss cam i lecimy na spacerek. „Kocham być z tobą” – mówi opiekun do psiaka i psiak do opiekuna, i każdy z nich mówi szczerze. Taki to cudowny psi life. Miłość miłość.
Ok, wyszli w końcu na dwór. Idą do parku, a tam już z daleka widzą, że leci wataha znajomych psich ziomków. „Biegnij dalej sam” – mówi właściciel do pupila i jeszcze nie wie, że będzie tego żałował. Ach, zabawa, zabawa, te smaki i zapachy – psu tylko w to graj. Opiekun próbuje biegać za psem, by go dogonić, ale w sumie nie ma szans. „Z tobą nie umiem wygrać” – krzyczy do niego, ale psiak raczej ma go w ogonie. Po dłużej chwili zwierzak sam jednak, zmęczony szaleństwem, podbiega do człowieka i na sekundę się przy nim zatrzymuje, jakby chciał powiedzieć, że wszystko ok. No spoko, myśli człowiek, może poprzedni spacer, gdy jego pies zwiał na drugi koniec parku, to był ostatni taki raz i więcej wtopa się nie powtórzy. „Wody mi daj” – wydawałoby się, że mówi po chwili pies, dysząc głośno i otwarcie do swego człowieka. Ok, wodę dostaje, jest bardzo spragniony i pije bez końca i bez pojęcia, całą zawartość składanej miski.
Pieskie sprawy
Pies napity, biegnie dalej do swych koleżków. Człowiek go obserwuje z oddali, gdy nagle sytuacja wymyka się spod kontroli. „Nie ma, nie ma ciebie” – wykrzykuje opiekun na cały park. Wpada w dziki szał poszukiwań. „Kiedyś cię znajdę” – myśli sobie, zanurzając się w krzaczory i brodząc w trawie. Jest pewien, że jego pies właśnie przeżywa zoomies i lata po całej dzielnicy niczym nastolatek po TikToku. Nie ma wyjścia, musi go szukać. Dalej. Dalej. Dalej. Dalej. Nagle patrzy, a jego podopieczny wbił się na krzywy ryj do grupki ćwiczących psów i wyjada im wszystkie smaczki. Szok i niedowierzanie, co za chamstwo w psim wydaniu. Podbiega do psa i zapina go na smycz. Pies patrzy smutnymi oczami. „Przykro mi” – chyba to właśnie chciałby powiedzieć. A przynajmniej powinien.
Minutę później zostawia już swoich nowych towarzyszy i idzie krok w krok za swoim człowiekiem. „Wracam” – mówią jego łapy i merdający ogon. Ale nie byłby sobą, gdy nie złapał się wzrokiem ze swym ludziem i nie zadał pytania: „co mi panie dasz?”. A człowiek, ech, wiadomo. Smaczek da, pogłaszcze – choć jeszcze niedawno był wściekły na tego uciekiniera – i powie „kocham cię, kochanie moje„. Pupil przeszczęśliwy. „Zaopiekuj się mną. Ja chcę z tobą, do domu. Wiesz, że lubię wracać tam, gdzie byłem„. I pięknie razem drepczą sobie przez park, noga za nogą, łapa za łapą. W końcu nadchodzi noc po ciężkim dniu. Zapada zmrok, cisza, spokój. Jest dobrze. Tak jak być powinno.
Certyfikowana trenerka psów (kurs ukończony w Centrum Kynologicznym Canid). Ukończyła też liczne kursy i uczestniczyła w kilkunastu seminariach z zakresu zachowania, żywienia i opieki nad psami.
Zobacz powiązane artykuły
04.07.2025
Ciężkie chwile po tragedii w Ząbkach: mieszkańcy poszukują swoich pupili
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W czwartek, 3 lipca, po godz. 19 w podwarszawskich Ząbkach doszło do pożaru w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców. Ogień momentalnie objął cały dach i rozprzestrzenił się dalej, powodując ogromne zniszczenia. Ponad 500 osób w ułamku sekundy straciło dach nad głową, a teraz mierzą się z kolejną tragedią – poszukują swoich zwierząt.
undefined
27.06.2025
Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined