07.12.2023
Uratował psa przed mrozem. Bezskutecznie szukał pomocy
Anna Marciniak
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Mężczyzna z Małopolski uratował przed mrozem zaniedbanego psa, który prawdopodobnie został porzucony. Niestety służby, które w praktyce mają pomagać, zignorowały prośbę mężczyzny.
fot. KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami/Facebook
Kolejny raz przekonujemy się nie tylko o tym, że porzucanie zwierząt wciąż jest obecne, ale także o tym, że osoby, które teoretycznie powinny pomagać, wcale tego nie robią. Historia pewnego mężczyzny z Małopolski świetnie temu dowodzi.
Pewien mężczyzna znalazł psa w jednej z podkrakowskich miejscowości w bardzo złym stanie. Czworonóg miał uszkodzoną miednicę oraz olbrzymi guz. Nie wiadomo, jak skończyłaby się jego historia, gdyby nie mężczyzna, który 4 grudnia zauważył leżącego na śniegu psa. Natychmiast zareagował. Powiadomił o całej sytuacji KTOZ, którzy opisali ją w mediach społecznościowych. Zanim jednak to nastąpiło, mężczyzna bezskutecznie szukał pomocy w instytucjach, które z założenia powinny mu pomóc.
Mężczyzna uratował psa. Nie pomogła policja ani weterynarz
Organizacja KTOZ, czyli Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, która pomogła mężczyźnie, na facebookowym profilu zdradziła, że ani policja, ani weterynarz nie pomogli. Ten drugi miał wykazać się bezdusznością, polecając mężczyźnie, aby ten pozostawił psa przed domem, licząc, że ktoś go weźmie.
Na szyi miał obróżkę, więc ewidentnie jest to pies właścicielski. Pan zgarnął staruszka i rozpoczął poszukiwania pomocy. Policja odmówiła, weterynarz, do którego Pan zadzwonił odmówił przyjazdu i kazał wystawić psa przed dom bo "może go ktoś weźmie". Pan zabezpieczył więc psa na noc i w poniedziałek ponownie próbował coś załatwić. Jednak gmina odmówiła również. Pan skontaktował się więc z nami - brzmi fragment postu.
Gmina, która została poinformowana o całej sytuacji, zareagowała dopiero po telefonie od KTOZ-u. Nie obyło się bez komplikacji, dlatego towarzystwo postanowiło zabrać psa do weterynarza, który otoczy go opieką i dokładnie zbada.
My zadzwoniliśmy do gminy, która początkowo stwierdziła, że psa nie przejmie, bo nie mają dla niego miejsca. Potem, że jednak psa wezmą do jakiegoś prywatnego domu. „Czy zbada go wcześniej lekarz weterynarii?” Na to nie potrafili udzielić odpowiedzi. Nie chcieliśmy ryzykować i zabraliśmy pieska. Pojechał z nami do jednej z krakowskich lecznic – czytamy dalej.
Niestety Śnieżek, bo takie imię otrzymał uroczy piesek, jest w bardzo złym stanie. Zarówno psychicznym, jak i fizycznym. Osoby, które go uratowały, podejrzewają nawet, że mógł być bity. Świadczyć o tym ma lęk, jaki wykazuje przed kontaktem z człowiekiem. Ma nie tylko uszkodzoną miednicę, ale także obrzęk łap, sporych rozmiarów guz jąder i starte zęby. Ponadto badania wykazały powiększoną wątrobę i nadnercza oraz szmery w sercu.
Śnieżek będzie musiał przejść operację
Nie ma wątpliwości – aby uratować Śnieżka, potrzebna będzie operacja usunięcia guza. Na razie czworonóg jest na nią za słaby. Miejmy nadzieję, że uda się go uratować. Do walki o zdrowie będzie przygotowywał się w domu jednej z pracownic KTOZ-u. Nie tylko zadba ona, aby niczego mu nie zabrakło, ale też będzie pracować nad jego samopoczuciem i postara się przywrócić mu wiarę w człowieka.
Źródło: Facebook
Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.
Zobacz powiązane artykuły
27.08.2024
Akcja Łapa w Łapę: Pomóż schroniskom kupując karmę dla swojego pupila!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Czy wiesz, że twoje codzienne zakupy mogą pomóc bezdomnym zwierzętom? Dzięki akcji "Łapa w Łapę" organizowanej przez BIOFEED ZOO, każdy zakup karmy dla twojego pupila to wsparcie dla schronisk w Polsce.
undefined
22.08.2024
Mysterium dla poznańskich adopciaków
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Pod koniec lipca marka kosmetyczna Mysterium pokazała, że jej serce bije również dla zwierząt! Zespół Mysterium odwiedził poznańskie Schronisko, aby wspomóc podopiecznych czekających na nowe domy. Marka nie przyszła zresztą z pustymi rękami – do placówki trafiło aż ponad 140 kilogramów karmy, która z pewnością ucieszyła niejednego czworonoga.
undefined
20.08.2024
Akcja ratunkowa w Stalowej Woli. Pies zawisł na balustradzie
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
We wtorek, 20 sierpnia, mieszkańcy osiedla Lasowiaków w Stalowej Woli przeżyli chwile grozy. Z balustrady mieszkania na czwartym piętrze zwisał pies, a jego dramatyczne piski wywołały niepokój wśród sąsiadów.
undefined