09.01.2016

Uwięziony na urwisku pies doczekał się wybawcy

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Przytulona do stromej ściany urwiska na wąskiej wystającej skalnej półce suczka Millie spędziła całą noc wychładzana silnym wiatrem wiejącym znad Morza Północnego. Gdyby przypadkowa pomoc nie nadeszła w porę, nie wiadomo, czy przeżyłaby trudną sytuację, w jakiej się znalazła.

fot. Facebook/Dogs are Family

Derek Shaw wraz z żoną Anną przebywali na wakacjach w pięknej miejscowości Cromer położnej w hrabstwie Norfolk w Wielkiej Brytanii. Podczas krajoznawczego spaceru z góry klifu podziwiali nadmorskie widoki. Nagle kątem oka dostrzegli psa. Niewielki border collie przywierał ciałem do ściany klifu na wąskim występie urwiska.

Położenie psa pozostawionego na łasce losu w tak dużym niebezpieczeństwie było dramatyczne. Derek, miłośnik psów, wiedział, że musi coś zrobić, żeby psa uratować. „Kocham psy i nie mógłbym jej tak zostawić” – powiedział redakcji Mirror UK. Zaangażował do pomocy żonę i przechodzącego tamtędy mężczyznę, którzy trzymali go za nogi, aby nie spadł w dół urwiska, i z narażeniem własnego życia zawisł głową w dół na klifie, by dosięgnąć suczkę.

Na szczęście Millie szybko zrozumiała, że mężczyzna chce jej pomóc i przysunęła się tak, że mógł złapać jej obrożę i podnieść ją do góry. Dopiero kiedy suczka była bezpieczna, Derek, który ma już 54 lata, zdał sobie sprawę, na jak wielkie ryzyko się naraził, podejmując decyzję o uratowaniu psa.

Jak się okazało, suczka Millie zaginęła 21 godzin wcześniej. Uciekła właścicielom w nieznane po tym, jak przestraszył ją owczarek alzacki. Suczka prawdopodobnie osunęła się na urwisku i zatrzymała na wystającej półce. Tak niemal bez ruchu spędziła całą zimną i wietrzną noc. Dzięki Derekowi Millie, trochę odwodniona i przestraszona, ale szczęśliwa, wróciła do swojej rodziny.

Kiedy Laurel Bowes, właścicielka Millie dowiedziała się, z jakim poświęceniem Derek ją ratował, nie mogła powstrzymać łez wdzięczności i wzruszenia. Wraz z partnerem Bobbym Bakerem chcieli wynagrodzić Derekowi jego bohaterski czyn, ale mężczyzna nie chciał przyjąć żadnej nagrody. Uważał, że to, co zrobił, było naturalnym odruchem człowieka kochającego zwierzęta. PK

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

07.05.2025

Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.

null

undefined

04.05.2025

Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?

kaganiec weterynaryjny nie na upał

undefined

23.04.2025

Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.

pies uratowany spod falochronu Kołobrzeg

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się