11.07.2022
Dlaczego psy nie mogą podawać piłek podczas Wimbledonu?
Anna Marciniak
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Któż lepiej zna się na bieganiu za piłeczką, jeśli nie psy? Pewnie wiele osób zastanawiało się, dlaczego to nie one są „zatrudniane” np. na Wimbledonie. Przecież świetnie sprawdziłyby się w roli podawaczy piłek, prawda? No niekoniecznie...
fot. Shutterstock
W organizację i późniejszy przebieg Wimbledonu jest zaangażowanych mnóstwo osób. Podobnie podczas gry, dużą rolę odgrywają dziewczynki i chłopcy, którzy podają piłki w trakcie meczu. Robią to w niesamowicie szybki i zwinny sposób, tak by nie naruszyć zasad gry i nie przeszkodzić podczas rozgrywek. Tradycja ta trwa od lat. Chłopcy podają piłki od lat 20. XX wieku, a dziewczyny dołączyły do nich w 1977 roku. Szacuje się, że każdego roku około 1000 nastolatków zgłasza swoją chęć pracy przy podawaniu piłek. Angaż otrzymuje jedna czwarta z nich.
Ludzie stracą pracę przez... psy?
Choć chłopcy i dziewczęta świetnie sobie radzą na korcie, to idąc z duchem czasu, zaczęto zastanawiać się, czy przypadkiem nie istnieje jakiś sposób, który być może wyręczy ludzi w tej kwestii i tym samym okaże się lepszy.
Koordynator londyńskiego klubu Wilton Tennis Club, Martin Schiller zdradził, że zaczęto zastanawiać się, czy to psy nie odnalazłyby się lepiej w tej roli niż ludzie. Zrobiono nawet testy, które miały pokazać skuteczność takiego rozwiązania. Niestety ci, którzy tak bardzo wierzyli w tę ideę, nieco się przeliczyli...
Fakt, psy posiadają wiele umiejętności. Są nie tylko zwinne, szybkie, lecz także mają niesamowity węch i słuch. No i mało kto zrobi tak wiele, by zdobyć piłeczkę. Czyż to nie idealny materiał na podawacza piłek podczas turnieju Wimbledon? Niestety nie!
Jak podają zagraniczne media, testy odbyły się kilka dni temu i niestety zakończyły się fiaskiem. Psy na medal spisały się w konkurencji szybkości i zwinności, w tym skakaniu przez siatkę, niestety zgubiła ich zbyt wielka miłość do piłek. Martin Schiller zdradził, że czworonogi niechętnie oddawały swoje zdobycze, a za każdą piłkę najchętniej zgarniałyby smaczki. Póki co człowiek może czuć się całkowicie bezpiecznie. „Zatrudnienie” psów byłoby po prostu nieopłacalne, a czas proszenia się ich o oddanie piłek zbyt długi... ;) A nie możemy przecież im psuć rozrywki!
źródło: https://www.mirror.co.uk
Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.
Zobacz powiązane artykuły
26.06.2025
Mity o suchej karmie. Czego nie mówią nam producenci karm?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Karmisz swojego pupila suchą karmą? Nie ma w tym nic złego, ale powinieneś wiedzieć, co trafia do miski twojego pupila... Poznaj najpopularniejsze mity o suchej karmie dla psów!
undefined
20.06.2025
Lista 7 najgłupszych tekstów, które możesz usłyszeć na spacerze z psem
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wychodzisz z pupilem do parku i nagle ktoś zwraca ci uwagę? No właśnie, jakie głupie teksty możesz usłyszeć na spacerze z psem?
undefined
14.06.2025
Czy długa sierść chroni psa przed upałem? Sprawdź, jak to działa!
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Domowe czworonogi są niezwykle wrażliwe na przegrzanie podczas lata. Czy długa sierść naprawdę chroni psa przed udarem cieplnym, jak się dotąd uważało?
undefined