Co przeszkadza psu, gdy je? Jaki może mieć problem?

author-avatar.svg

Dorota Jastrzębowska

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Twój pupil wybrzydza przy jedzeniu? A może ma jakiś problem? Co przeszkadza psu podczas posiłku?

Co przeszkadza psu gdy je

fot. Shutterstock

Wiele czworonogów łapczywie rzuca się na pełną miskę i opróżnia ją w dwie minuty. Dlatego wiele porad dotyczy tego, jak spowolnić posiłek zwierzaka. Bywa jednak i tak, że psiak ma problem ze skupieniem się na jedzeniu. Może mu tę czynność utrudniać wiele rzeczy. Jeśli coś przeszkadza psu w spokojnej konsumpcji, odbije się to na jego zdrowiu i relacjach z domownikami. Warto więc wiedzieć, co może stanowić taką przeszkodę.

Co przeszkadza psu w jedzeniu?

Długie uszy wpadają do miski

Niedawno w internecie popularność zyskał filmik, na którym opiekunka spina psu uszy gumką, aby nie przeszkadzały mu w jedzeniu. To prawda, że długie uszy, np. cocker spaniela, mogą wpadać do miski, jednak spinanie ich gumką to kiepski pomysł. Uszy są bardzo wrażliwe i takie ich potraktowanie z pewnością jest dla czworonoga nieprzyjemne. Znamy lepsze sposoby, by je okiełznać. Choćby specjalna miska, polecana rasom o długich uszach. Jest ona dość wysoka i zwęża się ku górze. Psiak może do niej włożyć pysk, ale uszy już się w niej nie zmieszczą.

Długie wąsy włażą do pyska

Psy długowłose mają często problem z włosami włażącymi do pyska. Długi włos plącze się między zębami i taki zwierzak nieustannie przygryza sobie wąsy czy brodę. To niehigieniczne i nieprzyjemne, a do tego przeszkadza w jedzeniu. Wystarczy jednak przed posiłkiem wygarnąć jednym sprawnym ruchem kciuka i palca wskazującego włosy z kącików pyska, by psiak mógł komfortowo schrupać swoje danie.

Chore zęby bolą przy gryzieniu

Gdy pies kaprysi lub nie mam apetytu, zwykle podchodzi do miski, obwąchuje jej zawartość i odchodzi lub liźnie od niechcenia. Jeśli jednak ma problem z zębami, łatwo się zorientować po jego zachowaniu. Zazwyczaj głodny ochoczo podbiega do miski, lecz odskakuje od niej po nagryzieniu pokarmu, nierzadko go przy tym upuszczając. To nagły ból wywołuje taką reakcję. Sami pupilowi nie pomożemy, konieczna jest wizyta u weterynarza.

Wadliwy zgryz przeszkadza w braniu pokarmu

Wiele psów ma wady zgryzu. Choć można wyprostować psie uzębienie, w praktyce jeszcze rzadko się to robi. W efekcie zęby niektórych czworonogów czasem wręcz leżą niemal płasko i tworzy się szpara między uzębieniem górnym i dolnym. Trudno wtedy psu podnosić pokarm, zwłaszcza jeśli jest mocno rozdrobniony. Czasem radzi sobie jakoś, zarzucając łbem do tyłu. Znacznie ułatwimy mu jednak jedzenie, jeśli kawałki pokarmu lub granulki karmy będą większe.

Redakcja poleca:

1. Jak dbać o zdrowie psa małej rasy?

2. Dlaczego warto podawać psu mokrą karmę?

Brak zębów sprawia, że jedzenie wypada

Podobny problem jest wtedy, gdy pies nie ma zębów. Wydaje się nam często, że powinien dostawać pokarm w postaci papki, bo nie może gryźć. Nic bardziej mylnego! Z pobraniem takiego jedzenia będzie miał spory problem. Możemy zrobić papkę, ale na tyle gęstą, by ulepić z niej kulki, które psiak zdoła chwycić szczękami. Poradzi też sobie z namoczoną suchą karmą (jednak nie na tyle mokrą, by stała się bezkształtną papką).

Bezzębny pies musi dostać posiłek w takiej postaci, aby był w stanie go złapać i połknąć. Gryzienie nie jest dla niego takie ważne jak dla nas. My powinniśmy rozdrabniać pokarm w buzi, bo już tam zaczynamy go trawić. U psa ten proces zaczyna się w żołądku, a soki trawienne są tak silne, że poradzą sobie nawet ze słabo pogryzionym jedzeniem. Nawet pies z kompletem zębów nie żuje długo posiłku.

Łapy rozjeżdżają się na śliskiej podłodze

Co jeszcze przeszkadza psu podczas jedzenia? Śliskie podłoże. Często dla naszej wygody serwujemy pupilowi posiłek na kafelkach w kuchni, bo łatwo posprzątać. Jednak zwłaszcza dla nieporadnego szczeniaka czy staruszka może to być kłopotliwe. Zresztą jedzenie na takim podłożu nie jest największym problemem. Gorzej, że gdy psu rozjeżdżają się łapy, może sobie zrobić krzywdę. A wizyta u psiego ortopedy z pakietem koniecznych badań to niemały wydatek. 

Niepokoi obecność innego psa

Jedzenie w obecności drugiego psa przeważnie jest stresem. Doświadczają go często psy w schroniskach. W domu możemy jednak zadbać o to, by każdy z naszych czworonogów mógł biesiadować w spokoju. Wystarczy podać im posiłek w różnych pomieszczeniach lub przynajmniej w różnych kątach i dopilnować, by jeden nie przeszkadzał drugiemu. Zwykle bowiem któryś kończy swoją porcję szybciej i chce wyjeść temu, który je wolniej. Nie wolno tolerować takiej sytuacji. I nie chodzi tylko o to, że jeden pies będzie przekarmiony, z drugi nie doje, lecz przede wszystkim o związaną z tym frustrację.

Dziecko przeszkadza psu w jedzeniu

Wtrącanie się małego człowieka do psiego posiłku jest nie tylko niekomfortowe dla czworonoga, ale też niebezpieczne dla dziecka. Niektóre psy bronią swoich zasobów, a nawet jeśli tego nie robią, głodne mogą zareagować nerwowo, gdy ktoś spróbuje im przeszkadzać w jedzeniu. Dlatego od małego trzeba uczyć pociechy, że psi posiłek to rzecz święta i trzeba się trzymać z daleka od zwierzaka, dopóki nie skończy.

Hałas i rozgardiasz rozpraszają

To samo dotyczy nas, dorosłych. Pies podczas posiłku ma mieć spokój. Nikomu nie wolno go wtedy trącać, przechodząc obok, czy hałasować mu nad głową. Psy jedzą szybko - z pewnością nie musimy akurat w tym momencie włączać robota ani odkurzacza. Psia stołówka powinna się mieścić w spokojnym miejscu, nie w ciągu komunikacyjnym czy pod stołem. Trafny wybór miejsca zapewni pupilowi spokój, a nam - bezpieczeństwo.

Dotyk podczas konsumpcji nie pomaga

Wiele kotów lubi głaskanie podczas jedzenia, to sposób na niejadki. Jednak żaden szanujący się pies tego nie zrozumie. Może niejeden zniesie dotyk opiekuna, jednak na pewno nie pomoże mu on w konsumpcji. Powiedzmy to jasno: nawet psie pieszczochy nie lubią dotykania podczas posiłku. Uszanujmy to i nie przeprowadzajmy eksperymentów. Na pieszczoty przyjdzie czas po jedzeniu.

Pierwsza publikacja: 01.11.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Dorota Jastrzębowska

Miłośniczka psów, szczególnie terierów. Obecnie opiekunka przygarniętej yoreczki Adelki, wolontariuszka opiekująca się kotami wolno żyjącymi w warszawskiej dzielnicy Ochota, była redaktor prowadząca czasopismo „Mój Pies i Kot".

Zobacz powiązane artykuły

07.05.2024

Dlaczego mój pies ucieka, gdy zaczynam go głaskać?

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Dlaczego pies, nawet jeśli da się dotknąć, to odwraca wzrok?

kobieta głaskająca psa

undefined

06.05.2024

To wcale nie jest trudne! Jak nauczyć psa chodzenia bez smyczy?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Spacer bez smyczy może być ogromną frajdą dla psa… Ale także wielkim niebezpieczeństwem! Jak nauczyć psa, by pilnował się podczas spaceru?

pies na łące bez smyczy

undefined

04.05.2024

Co opiekunowie powinni robić dla swoich psów?

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Podobnie jak my, psy są istotami społecznymi i mają swoje potrzeby. Czy wiesz, co opiekunowie powinni robić dla swoich psów?

co opiekunowie powinni robić dla swoich psów

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się