Dlaczego psy tarzają się w kupie?

Każdy właściciel psa widział tę scenę przynajmniej raz w życiu. Pies wyczuwa zapach (a raczej smród) czegoś cuchnącego, namierza źródło i migiem pojawia się w miejscu, z którego owy zapach się wydziela. Następnie kładzie się na plecy i zaczyna tańczyć, ruszając całym ciałem. Mina na pysku mówi sama za siebie: „oto chwila ekstazy, niech trwa wiecznie!”.

Czasem pies na chwilę wstaje, otrzepuje się i… znów powtarza taniec na tym śmierdzącym czymś. Co robi wówczas właściciel? Prawie każdy zaczyna krzyczeć i biec w stronę psa, wymachując rękami. Pies ma to raczej gdzieś, bo jest aktualnie najszczęśliwszy na świecie i nie będzie, z powodu jakiegoś szalejącego człowieka, przerywał tej wspaniałej czynności.

Zapach rosołu

O co w tym chodzi? Czemu coś, co śmierdzi, tak kręci nasze psy? Ano dlatego, że psy myślą nosem. O ile domeną naszego mózgu jest wzrok i poznawanie świata oczami, o tyle przeważająca część mózgu psa odpowiada za węch.

Gdy wejdziesz do kuchni, w której ktoś gotuje rosół, poczujesz zapach… gotującego się rosołu. Twój pies natomiast wyczuje poszczególne składniki – odróżni zapach marchewki, pietruszki, kurczaka itd.

Wyczulony psi nos każe naszemu pupilowi namierzać w otoczeniu intensywnie pachnące rzeczy. Są wśród nich ludzkie czy końskie kupy, zgniłe kawałki jedzenia, zwłoki zwierząt, a nawet pełne glonów bajora. Dla nas coś obrzydliwego, dla psa – same wspaniałości. Ich namierzenie to nagroda dla mózgu za dobrze wykonaną pracę węchową.

Dlaczego to robią?

To jednak trochę zbyt proste wyjaśnienie tej miłości psów do kup. Naukowcy rozważają jeszcze inne prawdopodobne powody:

• Znalazłem coś pysznego!

Być może tarzanie się jest zachowaniem odziedziczonym po dzikich przodkach. Wilki, gdy znajdą coś atrakcyjnego z dala od stada, lubią się w tym wytarzać, by po powrocie do grupy powiedzieć reszcie: „znalazłem coś, co tak pachnie, jak macie na to ochotę, to zapraszam za mną!”. A że psowate w naturze żywią się odpadkami i padliną, nic dziwnego, że namierzają takie właśnie kąski.

• Tu byłem!

Może być jednak tak, że to nie pies pragnie na sobie przenieść zapach znaleziska, a raczej chce swoim zapachem oznaczyć coś, co znalazł. Dlatego tarza się np. w zdechłym gołębiu, by kolejny pies wyczuł, kto już tu był przed nim. To by też wyjaśniało tarzanie się w kupach innych psów – chodzi o to, by swoim zapachem przykryć cudzy.

• Nie jestem tym, kim jestem!

Kolejna teoria mówi o… przebieraniu się. Antylopy czy jelenie wyczuwają na kilka kilometrów zapach drapieżnika. Ale gdy ten drapieżnik wytarza się w zdechłej antylopie, być może pachnie już trochę mniej drapieżnie, a bardziej jak antylopa. Wilk ubrany w zapach swojej ofiary może mieć ułatwione zadanie na polowaniu.

• Popatrz na mnie!

Istnieją przypuszczenia, że psy mogą w ten sposób zwracać na siebie uwagę. Jeśli właściciel nie ma w zwyczaju specjalnie interesować się pupilem, ten robi coś, co zawsze przykuwa uwagę opiekuna. Przekonał się, że człowiek, widząc tarzającego się psa, biegnie i krzyczy, więc cel został osiągnięty – opiekun się psem w końcu zajął! Jeśli twój pies to ten przypadek, zadbaj, by na spacerach się nie nudził i zwracaj na niego większą uwagę, gdy robi coś dobrego.

• Po prostu to lubię!

Niektórzy naukowcy wskazują na to, że psy… po prostu lubią się tarzać i sprawia im to przyjemność. Nie robią tego z żadnego konkretnego powodu, jedynie dla zwykłej przyjemności. Tak jak my idziemy na lody albo do kina.

Chcesz wiedzieć, jak oduczyć psa tarzania się w kupie? Przeczytaj nasz poradnik – KLIK!