Pies na wszystko szczeka. Co robić?

Wygląda na to, że problemem nie jest samo szczekanie (to tylko objaw), ale ogromne emocje, które pies ciągle odczuwa i sam nie potrafi nad nimi zapanować. Jego niepokój wzrasta wieczorem i to nie dziwi – wiele psów tak ma. Zwykłe próby skupienia uwagi czy też wydawanie komend tu nie pomoże, bo pracujemy nie nad samym zachowaniem (szczekanie), ale nad emocjami, które to zachowanie wywołują (lęk przed różnymi obiektami, ekscytacja).

Czy piesek jest na smyczy podczas tych spacerów, czy może samodzielnie podbiegać do tych osób? Lepiej, by był na smyczy, aby można było zapobiegać bezpośrednim „atakom”. Najpierw należałoby popracować z oddali nad spokojnym zachowaniem, to znaczy po ciemku wychodzić w miejsca, gdzie nie ma ludzi ani rowerów. Gdy uda się w samotności wypracować spokojne „siad”, „łapa” czy kilka innych komend, a także spokojne spacerowanie, można przejść do miejsca, gdzie obiekty są widoczne, ale z bardzo daleka. Stopniowo, gdy pies dobrze reaguje, można zwiększać poziom trudności. „Trudne” obiekty można wprowadzać etapami, po kolei, zapraszając najpierw do współpracy znajomego rowerzystę.

Warto, zamiast karmić psa w domu, zabrać całą porcję na spacer i tam wydawać całą kolację, nagradzając za spokój. Na wszystko jednak potrzeba czasu i cierpliwości.

Polecamy także ten artykuł: https://www.psy.pl/sposoby-na-szczekajacego-psa/.