04.10.2017
300 psów wkrótce straci dach nad głową. Wolontariusze błagają o pomoc dla bezdomniaków
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Schronisko w Krzesimowie ma z Nadleśnictwem Świdnik, na którego terenie leży, umowę dzierżawy do marca 2018 roku. Zostało pół roku na wyadoptowanie około 300 psów. Czy ich los jest przesądzony?
fot. Facebook krzesimow.schronisko
Jestem wolontariuszką schroniska dla bezdomnych zwierząt w Krzesimowie (woj. lubelskie). Niestety nasze schronisko mieści się na terenie jedynie dzierżawionym od lasów państwowych i dostaliśmy wyrok – likwidacja schroniska do końca marca 2018 roku, mamy więc zaledwie pół roku na wyadoptowanie 285 piesków. Są to tylko starsze psy, tzw. nieadopcyjne ;( Już nie wiem, gdzie pisać, dzwonić, żeby rozpromować nasze wspaniałe psiaki – taki dramatyczny apel zamieściła na Facebooku wolontariuszka Joanna Miszczuk-Dalmata.
Do schroniska w Krzesimowie trafiały psy z gmin Świdnik, Poniatowa, Cyców, Piaski, Jabłonna, Urszulin. Teraz już nie są przyjmowane, bo schronisko jest trakcie wygaszania. Co się więc dzieje z bezdomnymi psami?
Jeśli pies błąka się po terenie miasta, pracownicy Straży Miejskiej mogą odłowić takiego czworonoga. Trafia on do lekarza weterynarii, który dokonuje wszelkich niezbędnych badań. Gdy po okresie dwóch tygodni nie zgłosi się właściciel zwierzęcia, pies przewożony jest do schroniska w Radysach. Staramy się jednak, by bezpańskie psy od razu trafiały do adopcji – tłumaczy dziennikarzom „Kuriera Lubelskiego” Aleksandra Dyjak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Świdniku.
Problem w tym, że schronisko w Radysach leży w województwie warmińsko-mazurskim, około 400 km od Świdnika, i nie cieszy się dobrą sławą. Przebywa tam około 3000 psów. Żeby czworonogi nie musiały się błąkać po Polsce, pojawił się pomysł budowy nowego schroniska w Świdniku. Pod petycją w tej sprawie podpisało się już około 450 osób. Tyle że gmina nie dysponuje terenem pod schronisko.
Dlatego jedyne, co mogą na razie zrobić wolontariusze, to starać się znaleźć dom dla jak największej liczby przebywających w schronisku w Krzesimowie czworonogów.
To naprawdę cudowne, mądre kochane psiaki;( To nie ich wina, że kiedyś człowiek zawiódł, porzucił, wywiózł do lasu – pisze wolontariuszka Joanna.
My przyłączamy się do tego apelu. Oto kontakt do schroniska w Krzesimowie:
Wolontariat: 695 574 065 – wszystkie informacje dotyczące psiaków
Wolontariuszka Joanna Miszczuk-Dalmata: 609 229 147 – wszystkie informacje o aktualnej sytuacji schroniska
Link do strony schroniska: https://www.facebook.com/krzesimow.schronisko/
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
23.03.2024
Leon – pies skazany na bezdomność?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wszystkie psy w schronisku zasługują na nowych opiekunów. Są jednak cechy, które wpływają na szybkie znalezienie domu lub odwrotnie – znacząco obniżają szanse na adopcję. Leon posiada kilka, które mogą skazać go na dożywocie w schronisku.
undefined
19.03.2024
Animbulans – krakowscy uczniowie walczą o lepszy świat dla zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Krakowscy uczniowie stawiają na zwierzęta. Jak zaczął się projekt „Animbulans” w ramach olimpiady „Zwolnieni z Teorii”?
undefined
07.03.2024
Mały pies o wielkiej nadziei. Bambosz szuka domu!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Ma zaledwie rok, a kliniki weterynaryjne zna już od podszewki. Mimo codziennej walki Bambosz wciąż wierzy, że w końcu los się do niego uśmiechnie.
undefined