16.06.2017
8 kg minus 1,5 kg dredów równa się 6,5 kg psa. O ponad połowę za mało
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Z dredami ważył 8 kg, bez nich 6,5 kg, a powinien około 15 kg. Psiaka od pięciu lat nie widział żaden lekarz weterynarii. Nikt go nie szczepił ani nie odrobaczał.
fot. Facebook / KTOZ
Na początku czerwca inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami otrzymali zgłoszenie. Przypadkowy przechodzień, poruszony tym, co zobaczył, poinformował, że przy jednym z domów w Wolbromiu pies zamknięty jest w „skrzyni”. Osoby pomagające zwierzętom widziały już niejedno, ale gdy dotarły na miejsce, jak sami piszą na Facebooku, „serca rozerwały im się na drobne kawałki”.
Inspektorzy zobaczyli coś w stylu „klatki”, w której znajdowało się zwierzę. Po bliższym podejściu okazało się, że jest tam zamknięty pies, którego stan na pierwszy rzut oka świadczył o potwornym zaniedbaniu. Pies cały pokryty był brudnymi, śmierdzącymi dredami, widać było, że jest mocno wychudzony.
Właścicielka Dinga (tak miał pierwotnie na imię, inspektorzy nazwali go Dredzikiem) twierdziła, że nie mogła mu obciąć dredów, bo jest agresywny. Pytana o to, dlaczego pies jest taki chudy, powiedziała, że nie wie, bo ostatnio była z nim u weterynarza pięć lat temu. Od tego czasu ani go nie szczepiła, ani nie odrobaczała. Mówiła też, że to stary pies znaleziony kilka lat temu.
Dredzik trafił do krakowskiego schroniska. Lekarz weterynarii powiedział, że jest wychudzony na skraju zagłodzenia, a żołądek ma skurczony do mikroskopijnych rozmiarów. Gdy Dredzika ostrzyżono, okazało się, że waży 6,5 kg (z dredami 8 kg!), a powinien ważyć około 15 kg.
Właścicielka psa zrzekła się go na rzecz KTOZ, a inspektorzy zgłosili sprawę przetrzymywania zwierzęcia w koszmarnych warunkach na policję.
Utrzymanie i leczenie Dredzika jest kosztowne (potrzebna jest specjalistyczna karma). KTOZ prosi o pomoc.
Wpłat z dopiskiem „Dredzik” można dokonywać na konto: 83 2030 0045 1110 0000 0390 3540, numer do wpłat zagranicznych PPABPLPKXXX 83 2030 0045 1110 0000 0390 3540
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.
Zobacz powiązane artykuły
26.11.2024
Czy agresywny pies już nigdy się nie zmieni? To zależy od ciebie!
Ten tekst przeczytasz w 7 minut
Ugryzł, więc jest niebezpieczny? Czy agresywny pies już zawsze powinien być traktowany jak groźne, nieobliczalne zwierzę? Oto prawdziwe historie, które pokazują, że nawet gryzący pies może stać się miłym czworonogiem!
undefined
14.10.2024
Pimpek – historia psa z padaczką, który wciąż czeka na dom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
W 2023 roku do Fundacji dla Szczeniąt Judyta zgłosiła się Magda, wolontariuszka Szlachetnej Paczki, pomagająca starszej pani i jej niepełnosprawnemu synowi, poruszającemu się na wózku inwalidzkim. Od dłuższego czasu bezskutecznie szukała nowego domu dla Pimpka: „Szukamy osoby lub rodziny, która jest gotowa dać mu miłość i dbałość, jakiej potrzebuje”.
undefined
10.10.2024
Gdzie zgłaszać bezdomne lub znalezione na ulicy psy?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Porzucenia zwierząt nadal zdarzają się bardzo często. Dowiedz się, gdzie zgłaszać bezdomne psy lub takie zwierzęta, które wyraźnie nie mają opiekuna i wymagają pomocy. Zadbaj o nie, aby nie stała się im krzywda!
undefined