20.08.2023
Churchill – opuszczony pies ze zgliszczy
Aleksandra Prochocka
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Spłonęła przyczepa. Pożar ugaszono, zgliszcza przeszukano, właściciela zatrzymano, zdarzenie w mediach opisano. Zapomniano tylko... o psie. Maleńki, poparzony psiak utknął na ogrodzonym terenie i aż przez miesiąc nie otrzymał żadnej pomocy.
null
Tragiczny w skutkach pożar opisany został na wielu portalach informacyjnych. Nic dziwnego – w ugaszonych zgliszczach strażacy znaleźli zwęglone zwłoki mężczyzny, a prawdopodobną przyczyną tragedii było podpalenie. Właściciel przyczepy został zatrzymany przez policję, a prokuratura rozpoczęła śledztwo mające ustalić przyczynę całego zajścia. W całej tej medialnej sprawie nikt nie zauważył, że na ogrodzonym terenie został malutki, przestraszony piesek...
Churchill spędził miesiąc na zgliszczach
Co czuł opuszczony przez wszystkich psiak, można się tylko domyślać. Maluch spędził na opustoszałych zgliszczach równo miesiąc, dokarmiany przez płot przez sąsiadów, którzy przynosili mu czasem wodę i coś do jedzenia. Dopiero wtedy o zwierzaku dowiedzieli się wolontariusze z Fundacji Psa Karmela. Szybko przyjechali na posesję, zabezpieczyli psiaka i zabrali go na badania do lekarza weterynarii.
Churchill – bo tak nazwano ocalałego z pożaru psiaka – okazał się uroczym i wyjątkowo przyjaznym, trzyletnim kundelkiem. Podczas badania w klinice okazało się, że zwierzak ma widoczne ślady poparzenia, szczególnie na nosku. Lekarz weterynarii nie był jednak w stanie ocenić, czy dym z pożaru i czas spędzony bez opieki zaszkodziły zdrowiu czworonoga. Konieczne były dodatkowe badania. Na szczęście maluch nie cierpiał na żadne inne dolegliwości i szybko doszedł do siebie.
Churchill szuka nowego domu
Wolontariusze fundacji szybko zauważyli, że Churchill jest niezwykle pogodnym, przyjaznym psiakiem. Energiczny, wiecznie uśmiechnięty maluch z przyjacielskim nastawieniem do dzieci, psów i kotów to prawdziwy przytulas, któremu do szczęścia potrzebny jest własny dom i kochający opiekun.
Churchillek to psiak, którego historia pokazała, że jest wojownikiem. Ale walczył tylko o siebie, a nie z kimś. Chłopak jest łagodny i przyjaźnie nastawiony do świata. Nie zauważono, aby przejawiał jakieś zachowania mogące wynikać z traumy – tak o maluchu napisali wolontariusze na profilu Fundacji Psa Karmela.
Na szczęście maluch szybko znalazł nowy dom i wiedzie szczęśliwe życie u swoich nowych opiekunów!
Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.
Zobacz powiązane artykuły
22.05.2025
22 maja obchodzimy Dzień Praw Zwierząt. Reaguj, nie odwracaj wzroku!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
22 maja obchodzony jest Dzień Praw Zwierząt. Przy tej okazji podkreślamy, jak ważna jest wspierająca postawa ludzi, by zapewnić zwierzętom szacunek, zrozumienie i opiekę. Widzisz krzywdę braci mniejszych? Wiesz, że ich prawa są łamane? Nie bądź obojętny.
undefined
07.05.2025
Każdy inny, a łączy ich tęsknota za ludzką dobrocią. Poznajcie historie wirtualnych adopciaków
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wirtualne adopcje - brzmi obco i jest czymś odległym dla ciebie? Wystarczy posłuchać opowieści o bezdomniakach, które czekają zarówno na wirtualny, jak i realny dom. Każdy z nich jest inny, ale łączy ich ogromna tęsknota za ludzką dobrocią.
undefined
03.05.2025
Jak zostać wirtualnym opiekunem psa?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zastanawiasz się nad adopcją zwierzaka, ale nie masz pewności, czy podołasz roli opiekuna? Stwórz wirtualny dom tymczasowy dla psiaka, który przebywa w schronisku. To idealny sposób, żeby wesprzeć potrzebującego bezdomniaka, a jednocześnie przekonać się - choćby w pewnym stopniu - z czym wiąże się adopcja.
undefined