Churchill – opuszczony pies ze zgliszczy

Aleksandra Prochocka

Aleksandra Prochocka

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Spłonęła przyczepa. Pożar ugaszono, zgliszcza przeszukano, właściciela zatrzymano, zdarzenie w mediach opisano. Zapomniano tylko... o psie. Maleńki, poparzony psiak utknął na ogrodzonym terenie i aż przez miesiąc nie otrzymał żadnej pomocy.

null

null

Tragiczny w skutkach pożar opisany został na wielu portalach informacyjnych. Nic dziwnego – w ugaszonych zgliszczach strażacy znaleźli zwęglone zwłoki mężczyzny, a prawdopodobną przyczyną tragedii było podpalenie. Właściciel przyczepy został zatrzymany przez policję, a prokuratura rozpoczęła śledztwo mające ustalić przyczynę całego zajścia. W całej tej medialnej sprawie nikt nie zauważył, że na ogrodzonym terenie został malutki, przestraszony piesek...

Churchill spędził miesiąc na zgliszczach

Co czuł opuszczony przez wszystkich psiak, można się tylko domyślać. Maluch spędził na opustoszałych zgliszczach równo miesiąc, dokarmiany przez płot przez sąsiadów, którzy przynosili mu czasem wodę i coś do jedzenia. Dopiero wtedy o zwierzaku dowiedzieli się wolontariusze z Fundacji Psa Karmela. Szybko przyjechali na posesję, zabezpieczyli psiaka i zabrali go na badania do lekarza weterynarii.

Churchill – bo tak nazwano ocalałego z pożaru psiaka – okazał się uroczym i wyjątkowo przyjaznym, trzyletnim kundelkiem. Podczas badania w klinice okazało się, że zwierzak ma widoczne ślady poparzenia, szczególnie na nosku. Lekarz weterynarii nie był jednak w stanie ocenić, czy dym z pożaru i czas spędzony bez opieki zaszkodziły zdrowiu czworonoga. Konieczne były dodatkowe badania. Na szczęście maluch nie cierpiał na żadne inne dolegliwości i szybko doszedł do siebie.

Churchill szuka nowego domu

Wolontariusze fundacji szybko zauważyli, że Churchill jest niezwykle pogodnym, przyjaznym psiakiem. Energiczny, wiecznie uśmiechnięty maluch z przyjacielskim nastawieniem do dzieci, psów i kotów to prawdziwy przytulas, któremu do szczęścia potrzebny jest własny dom i kochający opiekun.

Churchillek to psiak, którego historia pokazała, że jest wojownikiem. Ale walczył tylko o siebie, a nie z kimś. Chłopak jest łagodny i przyjaźnie nastawiony do świata. Nie zauważono, aby przejawiał jakieś zachowania mogące wynikać z traumy – tak o maluchu napisali wolontariusze na profilu Fundacji Psa Karmela.

Na szczęście maluch szybko znalazł nowy dom i wiedzie szczęśliwe życie u swoich nowych opiekunów!

Podziel się tym artykułem:

Aleksandra Prochocka
Aleksandra Prochocka

Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.

Zobacz powiązane artykuły

Zaginiona dwulatka odnaleziona w lesie. Uratowały ją psy – jeden jej strzegł, na drugim spała

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Od kilku dni media na całym świecie rozpisują się o historii dwulatki, która niepostrzeżenie wyszła z domu. Wraz z nią zniknęły dwa psy. 

zaginiona dwulatka odnaleziona w lesie – uratowały ją psy

undefined

Maffi i Edi – skrajnie zaniedbane suczki skazane przez człowieka na niewyobrażalne cierpienie

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Wolontariusze podczas interwencji nigdy nie wiedzą, czego mogą spodziewać się na miejscu. Tak samo było i w tej sytuacji. Los Maffi i Edi nie obchodził nikogo. Zaniedbane i skazane przez człowieka na ogromne cierpienie mają teraz szansę na nowe życie. 

Maffi i Edi

undefined

Elena uciekała przed wojną. Po 18 miesiącach odnalazła swojego psa

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Elena, mieszkanka Ukrainy, była zmuszona uciekać przed wojną. Niestety nie mogła zabrać ze sobą swojego psa. Po 18 miesiącach udało jej się odzyskać ukochanego pupila. Niezwykłe spotkanie relacjonowały włoskie media.

zjednoczeni po latach

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się