Prawdziwe historie
6 czerwca 2016 2 minuty czytania

Czuwała przy potrąconym przez samochód yorku

Gdy na jednej z gnieźnieńskich ulic samochód potrącił yorka, nim zanim zainteresowali się tym ludzie, podszedł do niego owczarek niemiecki (jak się potem okazało 9-letnia suczka), położył się obok i osłaniał go własnym ciałem.

psy.pl
Udostępnij:

29 maja na Facebooku Przyjaciele Schroniska dla Zwierząt w Gnieźnie pojawił się taki post:

„Bohater – tak można nazwać tego psa!
W piątek rano straż miejska została poinformowana, że na ul. Wrzesińskiej leżą dwa psy. Jeden z psów został potrącony przez samochód, a nasz psi bohater położył się obok i osłaniał go własnym ciałem. W ten sposób ochronił poszkodowanego psa przed kolejnym potrąceniem. Wiernie czekał, aż zjawi się pomoc i zabierze kompana do weterynarza, on sam trafił do schroniska. Potrącony pies ma właściciela, a nasz bohater czeka na nowego Pana w schronisku po 2- tygodniowym okresie kwarantanny będzie gotowy do adopcji. Mamy nadzieję, że bohaterska postawa zostanie zauważona i zachęci wiele osób do zaadoptowania tak wyjątkowego psa”.

Jeden z komentarzy pod postem brzmiał: „A ludzie potrafią przejść obojętnie obok leżącego człowieka… Z całego serca trzymam kciuki, żeby taki mądry i czuły psiak jak najszybciej znalazł kochający go prawdziwy DOM”.

 

Poruszyło to wiele serc czułych na los i zachowanie zwierząt. Niestety york, który zaginął, jak się okazało, właścicielom i błąkając się wpadł pod samochód, nie przeżył wypadku. A 9-letnia suczka, która położyła się przy nim, trafiła do schroniska i miała po kwarantannie być oddana do adopcji. Okazało się jednak, że i ona ma właściciela. – O psie bohaterze dowiedziała się cała Polska. Mieliśmy telefony z Warszawy, Poznania czy Wrocławia – mówił 2 czerwca reporterom www.tvn24.pl Krzysztof Półrolniczak, dyrektor gnieźnieńskiego schroniska. – Telefon dzisiejszego poranka okazał się jednak decydujący. Zadzwonił właściciel suki, odbierze ją po południu. Mówi, że uciekła mu przed weekendem z posesji.

Ta historia to nie tylko opowieść o tym, że miłość i troska, empatia i współczucie to nie tylko cechy przynależące ludziom (na portalu www.psy.pl znajdziecie wiele historii, które tego dowodzą, takich jak Pitbul liże rany pitbulki), ale także przypomnienie o tym, że trzeba dbać o psa, mieć go na oku i nie dopuszczać do tego, by nam uciekł i błąkał się samotnie po okolicy. Bo wtedy może zdarzyć się taka historia, jak ta, która dla jednego z bohaterów skończyła się tragicznie. MC

 

Interesuje Cię ta tematyka?

Prawdziwe historie

Znalazła dom! Psy szukają domu! Borówka

Pusia do adopcji
Prawdziwe historie

Psy szukają domu! Pusia

znalazłem psa
Prawdziwe historie

Znalazłem psa. Co robić?

Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 6 czerwca 2016

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter!
(psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)