24.05.2016
Kierowca sadysta wlókł przejechanego psa pod samochodem
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Średniej wielkości pies zerwał się ze smyczy i wpadł pod koła czarnego golfa. Kierowca, mimo że musiał słyszeć przeraźliwe wycie rannego psa, nie zatrzymał się. Kilometr od miejsca wypadku opiekun znalazł swojego poturbowanego pupila w ciężkim stanie. Mimo starań lekarzy piesek nie przeżył. Policja apeluje o pomoc i zgłaszanie się świadków wydarzenia.
fot. Facebook
W Myślenicach w województwie małopolskim przez jezdnię w centrum miasteczka przechodził mężczyzna z psem na smyczy. Nagle psiak zainteresował się czymś po drugiej stronie jezdni i pociągnął za smycz. W tym momencie pękł karabińczyk i zwierzak wyskoczył wprost pod nadjeżdżające auto – czarnego VW golfa. Samochód uderzył psa tak, że ten zniknął pod autem, najwyraźniej zaczepiając się o podwozie. Zwierzę piszczało i wyło przeraźliwie, ale kierowca nawet nie zwolnił. Auto przejechało pod prąd jednokierunkową ulicę. Potem skręciło i zniknęło mężczyźnie z oczu.
Właściciel psa biegł za samochodem, ale nie mógł nic zrobić. Dopiero kilometr dalej znalazł rannego zwierzaka, który prawdopodobnie w końcu jakoś uwolnił się ze śmiertelnej pułapki. Ciężko pokaleczony pies trafił natychmiast do kliniki weterynaryjnej, gdzie lekarze dwoili się i troili, żeby uratować mu życie. Niestety, obrażenia były rozległe, a szok dla organizmu zbyt duży i serduszko Borysa – bo tak psiak miał na imię – przestało bić po kilku godzinach.
Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. Nieoficjalnie wiadomo, że są znane personalia właściciela auta – udało się ustalić numer rejestracyjny dzięki nagraniom z monitoringu miejskiego; niestety kamery w miejscu zdarzenia były w tym czasie nieczynne, ale dzięki „rajdowi” przez centrum miasta samochód został uchwycony obiektywem kilku kamer na dalszych etapach drogi.
Okrutnego kierowcę widziano też pod jednym z myślenickich barów, gdzie zasięgał rady kolegów, jak zmyć ślady krwi z auta. Z cząstkowych nagrań monitoringu wynika, że sporo osób było świadkami tego zdarzenia – na filmach widać przechodniów, którzy stają i zaniepokojeni patrzą w stronę jezdni. Ich zeznania będą kluczowe, żeby udowodnić sprawcy świadome działanie, gdyż może bronić się, twierdząc, że nie miał pojęcia, iż wlecze pod samochodem zmaltretowane zwierzę. Ważne będzie ustalenie, że niemożliwe było niezauważenie czy nieusłyszenie poszkodowanego psiaka.
Funkcjonariusze proszą świadków o zgłaszanie się na komendę policji w Myślenicach lub kontakt telefoniczny pod numer: 12 372 92 00. PŁ
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
26.09.2023
Zaginiona dwulatka odnaleziona w lesie. Uratowały ją psy – jeden jej strzegł, na drugim spała
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Od kilku dni media na całym świecie rozpisują się o historii dwulatki, która niepostrzeżenie wyszła z domu. Wraz z nią zniknęły dwa psy.
undefined
24.09.2023
Maffi i Edi – skrajnie zaniedbane suczki skazane przez człowieka na niewyobrażalne cierpienie
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wolontariusze podczas interwencji nigdy nie wiedzą, czego mogą spodziewać się na miejscu. Tak samo było i w tej sytuacji. Los Maffi i Edi nie obchodził nikogo. Zaniedbane i skazane przez człowieka na ogromne cierpienie mają teraz szansę na nowe życie.
undefined
23.09.2023
Elena uciekała przed wojną. Po 18 miesiącach odnalazła swojego psa
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Elena, mieszkanka Ukrainy, była zmuszona uciekać przed wojną. Niestety nie mogła zabrać ze sobą swojego psa. Po 18 miesiącach udało jej się odzyskać ukochanego pupila. Niezwykłe spotkanie relacjonowały włoskie media.
undefined