23.04.2018
Kupiłaś szczeniaka? Nie możesz się nazywać feministką
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Walcząca o prawa zwierząt organizacja PETA opublikowała wpis, z którego wynika: „Kupiłaś szczeniaka? Nie możesz się nazywać feministką”.
fot. Shutterstock
Kupiłaś szczeniaka? Nie możesz się nazywać feministką – tak uważają przedstawiciele organizacji PETA, znanej z licznych kampanii na rzecz praw zwierząt, w których brało udział wiele znanych osób, w tym także Joanna Krupa, nominowana do przyznawanej przez portal Psy.pl nagrody Serce dla Zwierząt.
Zdaniem organizacji PETA za słusznością stwierdzenia: „Kupiłaś szczeniaka? Nie możesz się nazywać feministką”, przemawia jeden podstawowy argument. Otóż osoby kupujące szczenięta, zamiast adoptować porzucone zwierzę, wspierają seksualny wyzysk suczek, które są przez właścicieli używane wyłącznie po to, by rodziły szczenięta. PETA pisze o tym na swym blogu wprost i nie bojąc się mocnych słów.
Nazwano cię kiedyś „suką”? Słowo „suka” oznacza oczywiście psa płci żeńskiej. W rzeczywistości jednak uznawane jest za obelgę. Być może dlatego, że w kręgach hodowców uważa się, że głównym zadaniem psów płci żeńskiej jest zwyciężać w konkursach piękności, a potem rozmnażać się, aż ich ciała zostaną kompletnie wyeksploatowane. Jeśli więc kupujesz psa, finansujesz wyzysk seksualny – czytamy na blogu organizacji PETA.
Kupiłaś szczeniaka? Nie możesz się nazywać feministką
Suczki trzymane w pseudohodowlach są zmuszane do tego, by wielokrotnie rodzić, aż do momentu, gdy fizycznie nie są już w stanie po raz kolejny wydać na świat szczeniąt.
W pseudohodowlach suczki są przetrzymywane w koszmarnych warunkach, podobnie jak w wypadku zakazanego wyzysku seksualnego kobiet w ramach handlu żywym towarem. (…) Ich ciała są pod kontrolą, kupowane i sprzedawane po to, by handlarze mogli mieć finansowy zysk. (…) Kiedy suczki nie są już więcej użyteczne jako towar do rozmnażania, często są sprzedawane, wyrzucane lub po prostu zabijane. (…) Niestety tak samo jak handel kobietami, tak handel szczeniętami może przynosić zyski – piszą przedstawiciele organizacji PETA.
Osoby prowadzące pseudohodowle są więc bez wątpienia odpowiedzialne za straszny sposób, w jaki traktują suczki i ich potomstwo. Jednak PETA zwraca też uwagę na hodowców psów należących do związków kynologicznych.
W hodowlach może przychodzi na świat mniej miotów, ale przecież hodowcy również traktują suczki jako zyskowne przedmioty. (…) Nawet „hodowcy hobbyści” zmuszają suczki do rodzenia miotu za miotem, by sprzedawać szczenięta i szybko zarobić trochę szmalu – czytamy na blogu organizacji PETA.
3 miliony uśpionych zwierząt
Zdaniem przedstawicieli organizacji PETA żadnej hodowli i sprzedaży zwierząt towarzyszących nie można uznać za „odpowiedzialne”, póki co roku w schroniskach w Stanach Zjednoczonych ląduje ponad 6 mln psów i kotów. Połowa z nich zostanie zapewne uśpiona, bo nie ma odpowiedniej liczny osób chętnych do adopcji.
Każdy, kto troszczy się o równouprawnienie i sprawiedliwość społeczną, może pomóc skończyć z seksualnym wyzyskiem suczek, odmawiając wspierania agresywnych pseudohodowli i hodowców – apelują działacze organizacji PETA.
W tym kontekście hasło: „Kupiłaś szczeniaka? Nie możesz się nazywać feministką”, jest jak najbardziej na miejscu.
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.
Zobacz powiązane artykuły
01.07.2025
Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
17.06.2025
"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.
undefined