Lassie, wróć! A może Lassie, szukaj?

Andżelika Haidt

Andżelika Haidt

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Każdy z nas zna wzruszającą historię przyjaźni suczki Lassie i chłopca Joe. Lassie jest symbolem wierności i przyjaźni. A czy słyszeliście o innej Lassie, która w Nowej Zelandii dzięki swojemu węchowi stała się symbolem ochrony przyrody?

kakapo

fot. Shutterstock

Kakapo – papugi, które potrzebowały ratunku... przez ludzi

Lassie wraz ze swoim opiekunem, Richardem Henrym, uratowała populację papug przed inwazją szczurów, łasic i gronostajów. Nielotne kakapo nie miały naturalnych wrogów przed pojawieniem się zawleczonych przez człowieka drapieżników. W związku z tym nie były przystosowane do unikania drapieżnictwa i stały się łatwymi ofiarami tych zwierząt. Jedynym rozwiązaniem problemu było wyłapanie papug i przeniesienie ich na wolną od inwazyjnych gatunków zwierząt wyspę Resolution. Tą samą, która później stała się pierwszym rezerwatem w Nowej Zelandii. 

Lassie na ratunek!

Lassie, w odróżnieniu od tej znanej z literatury, była foksterierem i nie miała łatwego zadania. Została wyposażona w dzwonek oraz kaganiec. Dzwonek służył lokalizacji psa, bo w tamtych czasach nie było obroży z nadajnikami GPS. Dzwonków używa się dotąd nie tylko w formie wyposażenia psów pracujących w przyrodniczej detekcji zapachowej, ale też np. w ratownictwie. Dzwonek Lassie nie przypominał tych używanych aktualnie; był duży i wyglądał bardziej jak dzwonki zawieszane na szyi np. owcom. Kaganiec okazał się konieczny po tym, jak pies uśmiercił po znalezieniu trzy papugi. Jak można się domyślać, nie miał nic wspólnego z kagańcami fizjologicznymi, które są polecane, aby pies mógł swobodnie oddychać.

Pomimo to Lassie okazała się niestrudzona w poszukiwaniach. Pracowała w zróżnicowanym terenie, w zmiennych warunkach pogodowych przez sześć lat. Nie wiadomo, ile dokładnie papug uratowała. W tekstach źródłowych podawane są liczby od 200 do 700 osobników. 

Pierwszy pies konserwatorski

Mimo że Lassie nie przeszła szkolenia na psa konserwatorskiego, jest uznawana za pierwszego psa, który był wykorzystywany w ochronie przyrody. Ta historia jest jednocześnie triumfem… i tragedią. Kilka lat po udanej akcji drapieżniki przedostały się na wyspę i eksterminowały prawie całą populację papug. Ostatnie żyjące osobniki trzeba było ponownie relokować.

Pierwsza publikacja: 19.07.2023

Podziel się tym artykułem:

Andżelika Haidt
Andżelika Haidt

Z wykształcenia biolog. Od 10 lat pracuje naukowo w jednym z instytutów badawczych, skupiając się na dużych drapieżnikach, głównie wilku. Autorka wielu publikacji naukowych oraz popularnonaukowych. Członkini Stowarzyszenia z Szarym za Płotem. Współzałożycielka Detection Dogs for Wildlife oraz prekursorka detekcji przyrodniczej w Polsce. Pracuje z dwoma psami, które są z różnych planet. Z australian cattle dogiem Shifu oraz Cleo. W sieci znana jako Psy na Tropie Przyrody.

Zobacz powiązane artykuły

Adoptowałeś lękliwego psa? Radzimy, jak zabezpieczyć go przed ucieczką!

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Adoptowane psiaki, które wcześniej nigdy nie mieszkały w domu, mogą mieć skłonności do ucieczek. Jak zabezpieczyć psa przed ucieczką?

lękliwy pies

undefined

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się