23.06.2023
Mężczyznę podczas spaceru przygniotło drzewo. Pomógł mu 10-letni york!
Anna Marciniak
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Podczas spaceru na 63-letniego mieszkańca Anglii runęło olbrzymie drzewo. Gdyby nie pomoc pupila, mężczyzna mógłby nie przeżyć. Szkopuł w tym, że ratownikiem był... dziesięcioletni york!
fot. Shutterstock | zdjęcie poglądowe
Więź, jaka łączy psy z ich opiekunami, jest wyjątkowa. Zrozumieją to tylko psiarze, dla których czworonóg jest członkiem rodziny. Biorąc pod opiekę zwierzę, trzeba liczyć się z tym, że przewróci ono nasze życie do góry nogami, ale też za cały trud włożony w jego wychowanie zapłaci ogromną miłością. Właśnie nią wobec swojego opiekuna wykazał się 10-letni piesek Buddy, przedstawiciel rasy yorkshire terrier. To on, będąc ze swoim opiekunem na spacerze, uratował mu życie.
Buddy – mały pies o wielkiej odwadze
To miał być zwykły spacer, jednak przerodził się w prawdziwy koszmar. 63-letni Malcolm Myers spacerował ze swoim yorkiem w okolicy swojego domu w Thirsk, North Yorkshire w Anglii. W pewnym momencie na opiekuna runęło drzewo – olbrzymi kasztanowiec. Mężczyzna został uderzony gałęziami w plecy oraz szyję. Nie tylko siła uderzenia była duża – gęste liście zupełnie zaciemniły widok mężczyźnie. Buddy na szczęście stał w oddali, co uchroniło go przed podobnym losem.
Gdy tylko pies zauważył, co stało się z jego opiekunem, natychmiast zaczął działać. Mimo niewielkich rozmiarów próbował dokopać się do ukochanego towarzysza. Nie poddawał się i dzięki uporowi udało mu się uratować 63-latka, którego odkopał spod liści i olbrzymich gałęzi.
Postawą psa zachwycony był nie tylko jego opiekun. Lekarze, do których Malcolm udał się dzień później, zgodnie stwierdzili, że jego przeżycie pod drzewem było cudem. Mężczyznę dodatkowo uratował fakt, że jest byłym kulturystą, więc miał postawną sylwetkę. Jak sam zauważył, gdyby to trafiło na kogoś mniejszej postury, nie miałby wówczas żadnych szans.
Na szczęście w przypadku mężczyzny skończyło się jedynie na sporych siniakach. Jednak nie obędzie się bez konsekwencji. Malcolm Myers zamierza pozwać właściciela ogrodu, z którego przewróciło się drzewo. Buddy natomiast zyskał miano prawdziwego bohatera.
Źródło: https://metro.co.uk
Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.
Zobacz powiązane artykuły
01.07.2025
Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
17.06.2025
"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.
undefined