Mężczyznę podczas spaceru przygniotło drzewo. Pomógł mu 10-letni york!

Anna Marciniak

Anna Marciniak

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Podczas spaceru na 63-letniego mieszkańca Anglii runęło olbrzymie drzewo. Gdyby nie pomoc pupila, mężczyzna mógłby nie przeżyć. Szkopuł w tym, że ratownikiem był... dziesięcioletni york!

york pomógł mężczyźnie

fot. Shutterstock | zdjęcie poglądowe

Więź, jaka łączy psy z ich opiekunami, jest wyjątkowa. Zrozumieją to tylko psiarze, dla których czworonóg jest członkiem rodziny. Biorąc pod opiekę zwierzę, trzeba liczyć się z tym, że przewróci ono nasze życie do góry nogami, ale też za cały trud włożony w jego wychowanie zapłaci ogromną miłością. Właśnie nią wobec swojego opiekuna wykazał się 10-letni piesek Buddy, przedstawiciel rasy yorkshire terrier. To on, będąc ze swoim opiekunem na spacerze, uratował mu życie. 

Buddy – mały pies o wielkiej odwadze 

To miał być zwykły spacer, jednak przerodził się w prawdziwy koszmar. 63-letni Malcolm Myers spacerował ze swoim yorkiem w okolicy swojego domu w Thirsk, North Yorkshire w Anglii. W pewnym momencie na opiekuna runęło drzewo – olbrzymi kasztanowiec. Mężczyzna został uderzony gałęziami w plecy oraz szyję. Nie tylko siła uderzenia była duża – gęste liście zupełnie zaciemniły widok mężczyźnie. Buddy na szczęście stał w oddali, co uchroniło go przed podobnym losem. 

Gdy tylko pies zauważył, co stało się z jego opiekunem, natychmiast zaczął działać. Mimo niewielkich rozmiarów próbował dokopać się do ukochanego towarzysza. Nie poddawał się i dzięki uporowi udało mu się uratować 63-latka, którego odkopał spod liści i olbrzymich gałęzi. 

Postawą psa zachwycony był nie tylko jego opiekun. Lekarze, do których Malcolm udał się dzień później, zgodnie stwierdzili, że jego przeżycie pod drzewem było cudem. Mężczyznę dodatkowo uratował fakt, że jest byłym kulturystą, więc miał postawną sylwetkę. Jak sam zauważył, gdyby to trafiło na kogoś mniejszej postury, nie miałby wówczas żadnych szans. 

Na szczęście w przypadku mężczyzny skończyło się jedynie na sporych siniakach. Jednak nie obędzie się bez konsekwencji. Malcolm Myers zamierza pozwać właściciela ogrodu, z którego przewróciło się drzewo. Buddy natomiast zyskał miano prawdziwego bohatera

Źródło: https://metro.co.uk

Pierwsza publikacja: 21.06.2023

Podziel się tym artykułem:

Anna Marciniak
Anna Marciniak

Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.

Zobacz powiązane artykuły

Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.

null

undefined

24.06.2025

"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!

kampania "Nie porzucaj, tez mam uczucia"

undefined

"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się