Pies zakopany żywcem! Policja prosi o pomoc w odnalezieniu sprawcy

Anna Marciniak

Anna Marciniak

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Policja prosi o pomoc w ustaleniu sprawcy makabrycznego czynu, jakiego dopuścił się opiekun psa na terenie Poznania. Jak możesz pomóc?

Pies zakopany żywcem

fot. KMP Poznań

Poznańska policja prosi o pomoc wszystkie osoby będące w stanie wskazać sprawcę, który dopuścił się bestialskiego czynu. Opublikowano zdjęcie psa, który w lipcu został zakopany żywcem. O całym zdarzeniu funkcjonariuszy poinformowała jedna ze spacerujących osób przy ulicy Franowo w Poznaniu. Zauważyła częściowo zakopanego psa i natychmiast powiadomiła służby. Niestety mimo szybkiej interwencji pies musiał zostać uśpiony.

Pies zakopany żywcem. Poszukiwana 18-latka

Policja udostępniła zdjęcie psa i szuka jego opiekuna. Funkcjonariusze z komisariatu Poznań-Nowe Miasto wszczęli postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Z ustaleń wynika, że chodzi o kobietę. Prawdopodobnie ma ona około 18 lat, 160 cm wzrostu i jest szczupłej budowy ciała. Dodatkowe cechy to długie i proste blond włosy z grzywką na czole. Policja, opisując potencjalną sprawczynię, dodała, że kilka dni wcześniej kobieta była widziana w tym rejonie, „trzymając psa na smyczy”.

Każdy, kto posiada jakiekolwiek informacje na ten temat, proszony jest o kontakt z komisariatem policji Poznań-Nowe Miasto pod numerem telefonu tel. 47 77 123 26 lub 47 77 123 11/12.

Znęcanie się nad zwierzętami ma różne formy

Niestety mimo coraz większej świadomości społeczeństwa, wciąż nie brakuje osób, które znęcają się nad swoimi pupilami. Wielu opiekunów jest przekonanych, że znęcanie ma tylko formę – fizycznego zadawania bólu. To oczywiście mit. Takich form jest wiele. A jedną z nich jest pozostawienie psa na długi czas bez opieki. Ostatnio głośno było o szczeniaku, którego opiekun zostawił samego w domu na 10 dni. Piesek nie tylko nie miał zapewnionej opieki, lecz także żadnego dostępu do jedzenia i picia. Dzięki sąsiadom i policji, psa udało się uratować. 

Niestety takich przykładów nie brakuje. Dlatego warto być czujnym, zgłaszać wszystkie przypadki zaniedbań zwierząt i szerzyć świadomość na temat tego, jak czułymi istotami są psy i jak należy o nie dbać.

Źródło: https://www.wprost.pl

Pierwsza publikacja: 08.12.2022

Podziel się tym artykułem:

Anna Marciniak
Anna Marciniak

Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się