Spakowała szczenięta do worka i wyrzuciła na śmieci

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

W kontenerze na śmieci na terenie gminy Cewice znaleziono worek foliowy, w którym znajdowało się czworo szczeniąt.

Zatrzymana kobieta

fot. Policja.pl

Znalezione w ubiegłym miesiącu szczenięta zawiezione zostały do schroniska i oddane pod opiekę lekarza weterynarii.

Szczenięta były bardzo słabe i nie miały szans na przeżycie, trzeba było je uśpić – informowała portal lebork.naszemiasto.pl sierż. sztab. Marta Kandybowicz z Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.

Dzielnicowy z posterunku policji w Cewicach rozpoczął poszukiwania osoby, która tak okrutnie postąpiła ze szczeniętami, które dopiero co przyszły na świat.

Okazało się, że to 72-letnia mieszkanka gminy Cewice. Zaraz po oszczenieniu się suczki włożyła cały miot do worka foliowego i zaniosła do pobliskiego kontenera na śmieci.

Jeszcze żywe zwierzęta zostały znalezione tam przez mieszkankę gminy, która powiadomiła schronisko – mówi sierż. sztab. Marta Kandybowicz.

Przedwczoraj lęborscy kryminalni postawili mieszkance gminy Cewice zarzut uśmiercania czterech szczeniąt. Grozi jej za to kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się