Ta amstafka przeszła gehennę. Tyle smutku i cierpienia w psich oczach jeszcze nie widzieliście

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Ma około 12 lat. Znalazła ją pewna pani, gdy suczka błąkała się przy śmietniku w Będzinie. Jej stan świadczy o tym, że ta amstafka przeszła gehennę.

Amstafka przeszła gehennę

fot. Facebook / Schronisko Zawiercie

Gdy kilka dni temu trafiła do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Zawierciu, wszyscy, którzy ją zobaczyli, byli przekonani, że ta amstafka przeszła gehennę. Na jej ciele jest wiele guzów i zmian skórnych. Wszystko wskazuje na to, że była maszynką do rodzenia szczeniąt. Prawdopodobnie rodziła co pół roku, a ma teraz około 12 lat.

Balbina

Czym sobie zasłużyła na taki los

Po raz kolejny trafia do nas pies, którego stan wprowadza nas w ogromną złość. Bo dlaczego ją to spotkało? Czym sobie zasłużyła na taki los? Czy nie powinna leżeć sobie w swoim posłaniu wśród ludzi, którzy ją kochają? Czy nikt nie wiedział, że ta sunia jest w takim stanie – sąsiedzi czy znajomi? Nikogo nie ruszyło sumienie? Nas ruszyło i to bardzo, chcemy o nią zawalczyć i podarować jej wszystko, czego do tej pory nie miała – napisali na Facebooku pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt w Zawierciu.

Patrycja Kucia ze schroniska w Zawierciu nadała suczce imię Balbina. Zaopiekowała się nią i zapewniła jej opiekę lekarza weterynarii. Balbina nie ma czipa ani tatuażu, który wskazywałby, że właściciel należy do związku hodowców i mógł sprzedawać szczenięta legalnie.

Ma posiwiały pysk i tak starte zęby, że praktycznie jest bezzębna. I ma przycięte uszy, co zostało zabronione w Polsce wiele lat temu. Takie amstafy do mnie już nie przychodzą – mówi dziennikarzom portalu tvn24.pl Aleksandra Łyszczarz, lekarka weterynarii z Żarek, która opiekuje się Balbiną.

Amstafka przeszła gehennę, teraz trwa jej leczenie

Balbina jest teraz w trakcie diagnostyki i leczenia. Guzy nowotworowe listwy mlecznej są do usunięcia – morfologia i biochemia są w normie i brak przerzutów do płuc. Podano jej antybiotyk i zaczęto leczenie zapalenia skóry. Gdy tylko będzie to możliwe, trafi pod opiekę organizacji Podaj Łapę Bullom, gdzie leczenie będzie kontynuowane.

Pracownicy schroniska w Zawierciu zamieszczają na Facebooku filmiki, pokazujące, jak przebiega leczenie. Na jednym z nich Balbina pokazuje swe niezadowolenie z kąpieli leczniczej, ale czuje się coraz lepiej, nabiera sił i zaczyna dokazywać.

Szukają właściciela suczki

Pracownicy schroniska apelują o pomoc w znalezieniu właściciela Balbiny. Amstafka przeszła gehennę i ktoś ponosi za to odpowiedzialność.

Prosimy wszystkich o pomoc w ustaleniu „właściciela” tej suczki. Informacje można przekazać anonimowo. Chcemy, aby poniósł odpowiedzialność za skrajne zaniedbanie suczki! Pomóżcie, ona nie zasłużyła na taki los. Informacje można przekazać na fb lub na nr tel. 730 505 255, 515 131 350 – napisali na Facebooku.

A internauci piszą tak:

Czy możliwe, że to ona, widać już dużą zmianę, nawet w jej oczach, nie są smutne i zrezygnowane. Widać, że jest w dobrych rękach. Udostępniam dalej. Niech wszyscy widzą tę kolosalną zmianę, jak to z kopciuszka robi się księżniczka. Brawo, dziewczyny, trzymam za nią kciuki, informujcie nas o niej.

Balbina zasługuje na lepszy los i jest nadzieja, że późne lata swego życia przeżyje w spokoju.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się