25.04.2017
Kto zabił beagle’a i porzucił go w lesie? Jest zwrot w sprawie
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Na początku kwietnia w Porąbce na terenie parku Natura 2000 znaleziono martwego beagle’a. Miał na głowie foliowy worek. Podejrzewano, że został bestialsko zamordowany. Dziś nastąpił niespodziewany zwrot w tej sprawie.
Policjanci z Komisariatu Policji w Kobiernicach od kilku tygodni poszukiwali człowieka, który w Porąbce na terenie parku Natura 2000 porzucił martwego psa rasy beagle. Podejrzewano, że zwierzak został uderzony w głowę, a potem założono mu na głowę worek foliowy, co spowodowało, że się udusił.
Sprawa stała się głośna w mediach, m.in. pisał o niej portal bielskobiala.naszemiasto.pl. Apelowano o wskazanie osoby, która była sprawcą tego czynu.
Dzisiaj nastąpił niespodziewany zwrot w tej sprawie. Po informacjach w mediach do kobiernickiego komisariatu policji zgłosił się 29-letni właściciel psa.
Dotychczasowe ustalenia wskazują, że mężczyzna nie znęcał się nad psem. Uśpił zwierzę u weterynarza ze względu na jego agresywne usposobienie. Z relacji mężczyzny wynika, że pies bez powodu atakował domowników. Po eutanazji właściciel porzucił martwe zwierzę w lesie – wyjaśnia Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.
Policjanci z Kobiernic ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Sprawca poniesie najprawdopodobniej odpowiedzialność za popełniony czyn z art. 162§1 kodeksu wykroczeń. Chodzi o „wyrzucanie do lasu padliny”, jak czytamy w kodeksie. Za to grozi kara grzywny lub nagany.
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.