28.12.2017

Jumping. Czym różni się od agility?

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Tor jumping w przeciwieństwie do agility różni się, tym, że nie składa się on z przeszkód ze strefami kontaktu, takimi jak: kładka, palisada i huśtawka.

jumping, pies na torze agility

fot. Shutterstock

Zawody organizowane zgodnie z regulaminem FCI zostały podzielone na dwie kategorie: agility i jumping. Jumping to w rzeczywistości tor agility (psi tor przeszkód) bez przeszkód strefowych (palisady, kładki i huśtawki), które mają zaznaczone kolorem strefy wejścia i zejścia. Pies musi ich dotknąć przynajmniej jedną łapą.

Tor jumping a prędkość

Przeszkody te zawsze trochę psa spowalniają. Dlatego prędkości osiągane na torze jumpingowym są zazwyczaj większe niż na torze agility z przeszkodami strefowymi i wynoszą 5, a nawet 6 m/s.

Wbrew temu, co sugeruje nazwa, jumping nie składa się tylko z przeszkód skakanych. Natkniemy się tu także na tunele i slalom.

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

07.12.2023

Kłaczek w herbacie? To już nie musi być problem!

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Psie linienie to naturalny proces, który trwa cały rok, ale nasila się wiosną i jesienią. Dotyczy zwłaszcza ras z grubym, obfitym podszerstkiem. I choć nie ma w nim nic dziwnego, nadmiar fruwającej sierści może być męczący dla nas, opiekunów.

jak poradzić sobie z linieniem u psa

undefined

04.12.2023

Opieka nad psem – kiedy miłość to zbyt mało…

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Temat prawidłowej opieki nad psem podnoszony jest ostatnio dość często. Wynika to z rosnącej świadomości odpowiedzialności, jaką ponosimy za zwierzęta. Przyczyniają się do tego również medialne doniesienia ze znanych szkół dla psów.

gdy miłość do psa to zbyt mało

undefined

03.12.2023

Jak bardzo nie lubisz swojego psa, że zostawiasz go samego pod sklepem?

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

W śnieżnej zamieci widać tylko światła marketu i... słychać żałosne zawodzenie. Im bliżej wejścia do ciepłego wnętrza sklepu, tym dźwięki są wyraźniejsze. W końcu go widzę: siedzi na betonie pokrytym zamarzającymi resztkami śniegu, przywiązany do barierki, i wyje. Każdy mija go obojętnie.

pies pod sklepem

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się