31.03.2018

Zastrzyk emocji!

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Większość lekarzy weterynarii pracuje pod presją - nie tylko czasu, ale też i otoczenia. Jednak ta historia jest naprawdę emocjonująca i zaskakująca!

weterynarz daje psu zastrzyk

fot. Shutterstock

Czika trafiła do nas z wypisem leczenia w innej placówce weterynaryjnej. Prowadzący ją lekarz odesłał jamniczkę do lepiej wyposażonej przychodni w celu ustalenia przyczyny ciągłych nawrotów zapalenia dróg moczowych.

Diagnoza

Postawienie diagnozy okazało się stosunkowo proste: na zdjęciu rtg było widać dwucentymetrowy kamień w pęcherzu moczowym. Jednak suczka tak się napinała, że nawet wiedząc, z czym mamy do czynienia, nie byliśmy w stanie wymacać owego tworu w jamie brzusznej.

Czikę czekał zabieg chirurgicznego usunięcia kamienia. Pani Wanda, jej właścicielka, emerytowana nauczycielka, choć początkowo była przerażona koniecznością operowania pupilki, przystała na takie rozwiązanie. Ze smutkiem stwierdziła:

Czika to dla mnie takie drugie dziecko. Mam dorosłego syna, ale on potomstwa mieć nie może, wnuków się więc nie doczekam…

Wbrew obawom pani Wandy zabieg przebiegł bez komplikacji. Czika wybudziła się szybko i błyskawicznie wracała do formy. Jeszcze przez kilka dni miała dostawać w lecznicy leki przeciwbólowe i antybiotyki. Ostatnia kontrola przypadła w niedzielę. Pani Wanda nie mogła przyjść, ale obiecała przysłać syna.

Rób pan ten zastrzyk!

Ta niedziela okazała się wyjątkowo pracowita w naszej lecznicy. Na stół trafiły dwa pieski, których dotychczasowa przyjaźń skończyła się ostrą sprzeczką i wieloma ranami kąsanymi. Podczas gdy opatrywaliśmy ekskumpli, w poczekalni zrobiło się tłoczno. Przyszedł też syn pani Wandy z Cziką.

Wszyscy ze zrozumieniem czekali, aż uporamy się ze skutkami krwawej jatki, tylko on jeden był bardzo niecierpliwy. Co chwila zaglądał do gabinetu i dopytywał się, czy to jeszcze długo potrwa, czym oczywiście nie ułatwiał nam pracy.

W końcu nie wytrzymał, po raz kolejny otworzył drzwi i powiedział: „Panie doktorze, prosiłbym, żeby ktoś zrobił zastrzyk Czice, bo się spóźnię do kościoła”. Całkiem już poirytowany odparłem : „Trudno, pójdzie pan na inną mszę!”. Na to syn pani Wandy pokręcił głową: „Kiedy nie mogę, bo ja tę mszę odprawiam”…

Autor: Doktor Hałs

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

07.12.2023

Kłaczek w herbacie? To już nie musi być problem!

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Psie linienie to naturalny proces, który trwa cały rok, ale nasila się wiosną i jesienią. Dotyczy zwłaszcza ras z grubym, obfitym podszerstkiem. I choć nie ma w nim nic dziwnego, nadmiar fruwającej sierści może być męczący dla nas, opiekunów.

jak poradzić sobie z linieniem u psa

undefined

04.12.2023

Opieka nad psem – kiedy miłość to zbyt mało…

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Temat prawidłowej opieki nad psem podnoszony jest ostatnio dość często. Wynika to z rosnącej świadomości odpowiedzialności, jaką ponosimy za zwierzęta. Przyczyniają się do tego również medialne doniesienia ze znanych szkół dla psów.

gdy miłość do psa to zbyt mało

undefined

03.12.2023

Jak bardzo nie lubisz swojego psa, że zostawiasz go samego pod sklepem?

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

W śnieżnej zamieci widać tylko światła marketu i... słychać żałosne zawodzenie. Im bliżej wejścia do ciepłego wnętrza sklepu, tym dźwięki są wyraźniejsze. W końcu go widzę: siedzi na betonie pokrytym zamarzającymi resztkami śniegu, przywiązany do barierki, i wyje. Każdy mija go obojętnie.

pies pod sklepem

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się