Co to znaczy… gdy ciało psa sztywnieje, stąpa on na czubkach palców („jestem wyższy”) i wbija w kogoś wzrok?

Czuje się pewnie. Jeśli patrzą tak na siebie dwa psy, nie ingerujmy, bo możemy wywołać bójkę.
Co to znaczy… gdy pies ma przygięte łapy, opuszczony ogon, zwinięte uszy i zjeżoną sierść na karku?

Jest zaniepokojony. Zbliżmy się sami do „groźnego” obiektu i pokażmy, że nie ma się czego bać.
Co to znaczy… gdy przypada do ziemi przednimi łapami, „uśmiecha się” otwartym pyskiem, zieje, podskakuje?

Czuje się wyśmienicie! „Pobaw się ze mną!” – zachęca nas lub innego psiaka.
Co to znaczy… gdy uszy ma uniesione, sierść leży płasko, czasem macha ogonem w naturalnej pozycji?

Jest zadowolony, na przykład z udanego spaceru lub spotkania z czworonożnym kolegą.
Co to znaczy… gdy ma zjeżony grzbiet, ściągnięte wargi, uniesiony ogon i warczy lub szczeka niskim głosem?

To przejaw agresji. Psa nie należy dotykać, bo może nas capnąć zębami zamiast obiektu, który go zdenerwował.