16.10.2017
Dostała płatny urlop na opiekę nad chorym psem. „To moja rodzina”
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Suczkę Cucciolę trzeba było operować. Jej opiekunka Anna wygrała batalię o prawo do płatnego urlopu na opiekę nad nią, choć wcale nie było to łatwe.
fot. Facebook / LAVonlous
Ta historia, na którą będzie się można powoływać w podobnych sytuacjach nie tylko we Włoszech, zaczyna się w lutym tego roku. Płatny urlop to wcale nie było coś oczywistego…
Urlop, ale… wypoczynkowy
Anna (53 lata), która pracuje w bibliotece rzymskiego uniwersytetu La Sapienza, prosi o dzień wolnego z ważnych powodów rodzinnych. Jej 12-letnia adoptowana seterka angielska Cucciola ma przejść operację nowotworu piersi. Tak Anna uzasadnia swój wniosek do działu kadr. W maju znów prosi o dzień wolnego, bo tym razem Cucciola musi mieć zoperowaną krtań.
Wtedy się zorientowałam, że w lutym udzielono mi urlopu wypoczynkowego, a nie dnia wolnego z ważnych powodów rodzinnych. Powiedziano mi, że nie mogę dostać wolnego na opiekę nad psem, bo to nie jest członek rodziny. A przecież Cucciola to moja rodzina. Jestem osobą samotną, nie mam nikogo, kto mógłby się zająć moją suczką. Oprócz niej mam też pod opieką 17-letniego beagle’a o imieniu Duce – opowiada Anna dziennikarzom portalu Roma.corriere.it.
Anna prosi o pomoc przyjaciela, który zajmuje się zwierzętami. Ten kontaktuje ją z Gianluigim Felicettim, szefem organizacji LAV – Lega Anti Vivisezione (Stop wiwisekcji). Ten wskazał Annie, by powołała się na przepis włoskiego kodeksu karnego stanowiący, że osobie narażającej zwierzę na cierpienie grodzi rok więzienia i grzywna do 10 000 euro. Oprócz tego Anna przedstawiła zaświadczenie od lekarza weterynarii o stanie zdrowia suczki.
Tym razem mój wniosek został przyjęty – mówi Anna.
Szef działu kadr La Sapienza anulował wcześniej udzielone dwa dni urlopu wypoczynkowego i udzielił Annie płatnego urlopu z ważnych powodów rodzinnych.
Pies to członek rodziny
Ta decyzja jest ważna nie tylko dla Anny, która od dzieciństwa opiekuje się psami. Cucciolę znalazła w rzymskim parku Villa Pamphili. Suczka błąkała się po nim, wezwano straż miejską, która chciała zabrać Cuciollę do schroniska. Anna zaopiekowała się nią i ją adoptowała.
Od 2008 roku walczymy o to, aby w kodeksie prawa cywilnego przyznać zwierzętom domowym status członków rodziny. Mamy nadzieję, że następny rząd i parlament będą miały odwagę to zmienić – mówi Gianluigi Felicetti w rozmowie z „Repubblica Roma”.
Teraz nie tylko we Włoszech przedstawiciele organizacji prozwierzęcych będą się mogli powoływać na przykład Anny, gdy będą zabiegać o traktowanie psów jak członków rodziny.
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined