„Dzień dobry, chcieliśmy uśpić psa”. Zaniedbana labradorka z ogromnym guzem

Magdalena Olesińska

Magdalena Olesińska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Przywieziona labradorka miała zostać uśpiona. Tego życzyli sobie jej opiekunowie. Powód? Pies ma trudności w chodzeniu z powodu guza wielkości piłki do koszykówki.

Labradorka Rita z guzem wielkości piłki do koszykówki

fot. www.facebook.com/EKOSTRAZ

„Pies się nie skarżył, że go boli”, „I tak niedługo zdechnie” czy „Myślałem, że samo przejdzie” – to tylko nieliczne tłumaczenia „opiekunów” skrajnie zaniedbanych psów. Niestety, wolontariusze różnych organizacji słyszą je coraz częściej. Historia labradorki Rity zaczyna się podobnie, a dokładniej od: „Dzień dobry, chcieliśmy uśpić psa”. Lekarz weterynarii nie zgodził się na eutanazję. Co więcej, o wszystkim powiadomił wrocławską organizację prozwierzęcą – Ekostraż.

Guz wielkości piłki do koszykówki

Jak bardzo człowiek może być obojętny wobec psa, który znajduje się pod jego opieką? Tak bardzo, że zwierzę nie jest w stanie normalnie funkcjonować, a jego życie jest jedną wielką gehenną. Rita to biszkoptowa labradorka. Kilka dni temu została zawieziona do kliniki weterynaryjnej w Bolesławcu. „Opiekunowie” chcieli ją uśpić. Powód? Zwierzę ma trudności w chodzeniu. Problemy te nie wynikały jednak ze starości, a z wieloletnich zaniedbań. Bo tak ogromnej narośli nie da się po prostu przeoczyć. Nawet wtedy, gdy człowiek przymknie oko. Rita z guzem wielkości piłki do koszykówki jest już pod opieką wolontariuszy z Ekostraży.

Wciąż jesteśmy w szoku – jest to największy guz, jakiego widzieliśmy w naszej 11-letniej historii – piszą na Facebooku wolontariusze Ekostraży.

Nieleczenie to też znęcanie się nad psem

Tak duża narośl sprawiała psince wiele trudności – zwłaszcza w chodzeniu. Utrudniała też leżenie. Labradorka była także zapchlona. Teraz Ekostraż walczy o jej zdrowie. Rita ma przed sobą jeszcze kilka lat życia. Bo choć guz jest ogromnych rozmiarów, to można go operować.

Wrocławska organizacja zapewnia, że przypadek zaniedbania Rity został zgłoszony do prokuratury. Bicie nie jest jedyną formą znęcania się nad zwierzęciem. Głodzenie czy niezapewnienie leczenia również noszą znamiona tego przestępstwa, za które grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

źródła: wroclaw.wp.pl, www.facebook.com/EKOSTRAZ | zdjęcie główne: www.facebook.com/EKOSTRAZ

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

Magdalena Olesińska

Zobacz powiązane artykuły

Mały pies o wielkiej nadziei. Bambosz szuka domu! 

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Ma zaledwie rok, a kliniki weterynaryjne zna już od podszewki. Mimo codziennej walki Bambosz wciąż wierzy, że w końcu los się do niego uśmiechnie. 

Bamboszek szuka domu

undefined

Dramatyczna interwencja. Trzy psy wegetowały we własnych odchodach

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Skołtunione, brudne, uwięzione na krótkich łańcuchach. Mimo siarczystego mrozu śpiące na zewnątrz – bez schronienia, bez możliwości ogrzania.

psy wegetowały we własnych odchodach

undefined

Ratowanie psów w Tajlandii pomogło alkoholikowi wyjść z nałogu. Poznaj jego historię!

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Ratowanie psów może być nie tylko szlachetnym postępowaniem, ale także rodzajem terapii. Potwierdza to historia, która się wydarzyła naprawdę w Tajlandii. Niall Harbison mówi, że na małej wyspie nareszcie odkrył swoje powołanie.

ratowanie psów ocaliło życie człowiekowi

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się