Rozpaczliwy apel organizacji prozwierzęcych. Ty też możesz pomóc psom ze schroniska w Radysach!

Magdalena Olesińska

Magdalena Olesińska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

„Zostaliśmy bez rąk do pracy. Pracownicy schroniska przestali karmić psy, przestali im sprzątać, zabrali miski z wodą”. I ty możesz pomóc psom ze schroniska w Radysach!

pomóc psom ze schroniska w Radysach!

fot. www.facebook.com/pogotowiedlazwierzat

Niedawno poinformowaliśmy was o największej interwencji w Polsce, która została zainicjowana przez Pogotowie dla Zwierząt. Kilka dni później pisaliśmy również o kolejnych sukcesach wnikliwej kontroli w mazurskim schronisku, które nazywano mordownią. Teraz Pogotowie dla Zwierząt zaapelowało o pomoc – brakuje rąk do pracy, kończą się także „możliwości i miejsca”, dlatego pilnie poszukiwane są domy tymczasowe lub stałe dla uratowanych psiaków. Jeśli tylko chcesz, a twoja sytuacja ci na to pozwala, też możesz pomóc psom ze schroniska w Radysach! Jak? Szczegóły poniżej.

Potrzebna pomoc w schronisku w Radysach

Pogotowie dla Zwierząt w dramatycznym apelu prosi o pomoc dla prawie tysiąca psów, które nadal przebywają w Radysach i zostały bez opieki. Pracownicy schroniska zapowiedzieli bowiem, że nie będą zajmować się tymi zwierzętami.

Informowałem Państwa, że tu panuje w miarę zgoda, kończymy powoli prace przy identyfikacji zwierząt. Stała się tragedia (…). Zostaliśmy tutaj tak naprawdę sami, bez pracowników do obsługi schroniska, odcięto wodę, psy pozbawiono karmy, zabierane są z boksów wiadra (…). Prawie tysiąc zwierząt, które tutaj jeszcze przebywa, zostało bez opieki – informuje Grzegorz Bielawski, inicjator całej akcji.

Pogotowie dla Zwierząt musi teraz zaopatrzyć schronisko w niezbędne rzeczy – miski, karmę, akcesoria dla psów. Brakuje im jednak najważniejszego – nie mają rąk do pracy.

Jeśli ktoś z was ma czas, bo są wakacje. Jeśli ktoś nie ma co ze sobą zrobić, zapraszamy do Radys, do schroniska. Zapewniamy nocleg, wyżywienie i zwrot kosztów podróży. Pracujemy w schronisku od 6:00 do 22:00. Zapraszamy wolontariuszy z całego kraju! – zachęca Bielawski.

Jak pomóc psom ze schroniska w Radysach?

Możesz pomóc na kilka sposobów – zgłosić się jako wolontariusz, zaadoptować na zawsze lub dać dom tymczasowy uratowanemu psiakowi, zapewnić pomoc rzeczową bądź wesprzeć zbiórkę finansowo.

1. Jeśli chcesz pomóc psom ze schroniska w Radysach i zgłosić się do pomocy jako wolontariusz, napisz na adres mailowy: [email protected] lub skontaktuj się z Pogotowiem dla Zwierząt telefonicznie: 513 569 791.

2. Masz możliwości, przemyślałeś decyzję i chcesz dać nowy dom jednemu z nich? Napisz na: [email protected], wyślij wiadomość prywatną: www.facebook.com/pogotowiedlazwierzat lub skontaktuj się telefonicznie: 535 253 002.

3. Potrzebna jest również pomoc rzeczowa: miski, karma, smycze, obroże, szelki. Akcesoria można wysyłać na adres: Pogotowie dla Zwierząt, Sekłak 15, 07-120 Korytnica, z dopiskiem „Radysy”.

Powstała też grupa na Facebooku „RADYSY TRANSPORT POMOC”, na której na bieżąco pojawiają się informacje, jakie rzeczy są potrzebne. Organizowane są tam również grupowe transporty wolontariuszy do Radys.

4. Jeśli chcesz wesprzeć największą interwencję w Polsce finansowo, kliknij TUTAJ.

Więcej informacji będzie można niebawem uzyskać na specjalnie utworzonej stronie: www.psydoadopcji.pl, która jak na razie jest w budowie.

źródła: www.facebook.com/pogotowiedlazwierzat, www.youtube.com, www.psydoadopcji.pl  | zdjęcie główne: www.facebook.com/pogotowiedlazwierzat

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

Magdalena Olesińska

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się