Witam, piszę ponieważ mam problem z moją 7-miesięczną jamniczką. Mój problem polega na tym, że sunia kiedy jesteśmy w domu i chcę zabrać ją na dwór posikuje, nieraz przewraca się na plecy i popuszcza mocz. Zaznaczam, że sunia kiedy jesteśmy w domu wychodzi co 2-3h, nie jest bita, nie krzyczymy na nią. Piesek często nie potrafi wytrzymać 2h, zdarza się, że mała nie daje znać, zaczyna szaleć i biegając posikuje. W nocy sunia normalnie wytrzymuje po 8-10h, kiedy jesteśmy w pracy też potrafi wytrzymać. Problem pojawia się w momencie kiedy my jesteśmy w domu. Przez całe moje życie w domu był piesek a to jest pierwszy taki przypadek i nie mam pojęcia już jak sobie z tym poradzić. Nagradzanie za załatwienie się na dworze również nie pomaga. Proszę o pomoc.
Trudno będzie doradzić coś na odległość, nie widząc psa. Wygląda na to, że sunia boi się wyjścia na dwór – nie wiemy tylko, czy po nocy, gdy tak ładnie wytrzymuje, również protestuje przed spacerem? Z opisu można wywnioskować, że problem nie jest z samym siusianiem, a z czymś na dworze, co ją przeraża, czego boi się tak, że nie chce wyjść. Przyczyny należałoby więc szukać na zewnątrz – mieszkają Państwo w domu, czy w bloku? Może sunię przeraża klatka schodowa? Jeśli to dom – czy wychodzi tylko do ogródka, czy na zewnątrz?
W takich wypadkach zawsze należałoby też psa skonsultować u weterynarza, czy z jego pęcherzem moczowym na pewno jest wszystko w porządku. Wytrzymywanie w nocy na to by wskazywało, ale dodatkowe badanie nigdy nie zaszkodzi.
Problem wygląda na dość złożony i najlepiej będzie, jeśli pieska zobaczy doświadczony behawiorysta, który na żywo oceni sytuację.
