W Schronisku w Celestynowie czekają setki psów, które potrafią kochać tak samo mocno, jak te z hodowli. Nie są gorsze, trudniejsze, ani „z defektem”. Często trafiają do schroniska z powodów, na które nie miały wpływu, na przykład przez rozwód, przeprowadzkę czy chorobę opiekuna. Nie szukają współczucia. Szukają spokoju, bezpieczeństwa i kogoś, kto spojrzy na nie z czułością, a nie z litością. Każdy z nich zasługuje, by ktoś dał mu szansę być kimś – nie „adoptowanym psem”, tylko po prostu członkiem rodziny.
Nie ratuj. Przyjmij.
Wielu ludzi wciąż myśli, że pies ze schroniska będzie „wdzięczny”. To słowo jest mylące. Pies nie zna pojęcia wdzięczności w ludzkim sensie. On po prostu odpowiada miłością na miłość. Dla niego liczy się to, że wracasz do domu. Że jego miska jest pełna, że ma swoje miejsce na kanapie i swoje imię na twoich ustach. To wystarczy, by wiedział, że jest u siebie.
W moim domu obecnie jest Kiara, która pojawiła się w wieku pięciu miesięcy. Śmiało mogę powiedzieć, że to jest około pięćdziesięciu tysięcy złotych na czterech łapach. Wybite okno załatwione dwie kanapy, podłoga, masę kursów behawioralnych, które przebyłam razem z nią i trzy lata wstawania o piątej rano na spacery. Ale przekroczyła próg naszego domu, została członkiem naszej rodziny, więc ponosiliśmy dzielnie przez wszystkie lata konsekwencje tej decyzji. Jest kochanym, cudowny, wspaniałym psem, który w tej chwili pomaga mi być domem tymczasowym dla różnych zwierząt – opowiada Beata Janis, Przedstawiciel Medyczny Vet-Agro PETS.
W Celestynowie wolontariusze powtarzają jedno zdanie: Nie wydajemy psów, szukamy im rodzin. To zdanie to meritum, bo dom nie zaczyna się w momencie podpisania dokumentów, tylko wtedy, gdy ktoś wreszcie powie: „Chodź, jedziemy do domu.”
Pies ze schroniska nie potrzebuje litości. Potrzebuje domu, w którym zostanie pełnoprawnym członkiem rodziny ❤W…
Opublikowany przez Portal Psy.pl Piątek, 24 października 2025
Adoptuj członka rodziny
Nie ma znaczenia, czy pies ma rodowód, czy ogon z charakterem i uszy jak anteny. Liczy się więź – ta niewidzialna nić, która łączy ludzi i zwierzęta. Pies nie potrzebuje luksusu, tylko obecności. Nie ocenia, nie wypomina, nie pamięta złych dni. Uczy nas lojalności i radości z rzeczy prostych.
Adopcja to decyzja na lata. Ale to też decyzja, która zmienia życie jego i twoje. Bo w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby „uratować psa”. Chodzi o to, żeby dać mu dom i serce, a w zamian dostać coś, czego nie kupisz: prawdziwe przywiązanie.
Artykuł powstał we współpracy z marką Vet Agro Pets.