Prawdziwe historie
5 października 2016 3 minuty czytania

Ciężarna suczka porzucona przy ruchliwej trasie

Przy trasie na Wyszków znajduje się łąka. Dziewczyna, która przypadkiem tamtędy przejeżdżała, zobaczyła na niej maleńką, wystraszoną suczkę. Podeszła do niej, ale ta nawet się nie podniosła. Było widać, że jest z nią coś nie tak…

Uratowana suczka po porodzie

Po krótkich oględzinach stało się jasne, że suczka jest w zaawansowanej ciąży. Ale to jeszcze nie wszystko. Dziewczyna zobaczyła na niej kleszcze. Dużo kleszczy. Jak się potem okazało, było ich aż 16. Na psie, który waży zaledwie 8 kg.

Co dzieje się dalej? Dziewczyna na rękach zanosi pieska do samochodu i jak najszybciej jedzie do lecznicy. Weterynarz szacuje, że do porodu został tydzień. A sunia jest w bardzo złym stanie – wychudzona, odwodniona, głodna, osłabiona, posikuje pod siebie, pewnie też ze strachu.

Rokowania są złe

Lekarz stwierdza najgorsze – suka została zarażona przez kleszcze babeszjozą. Sterylizacja aborcyjna, która polega na usypianiu ślepych miotów i wykonaniu sterylizacji za jednym razem, w tym wypadku nie wchodzi w grę. Sunia nie przeżyłaby zabiegu.

Rozpoczyna się walka z chorobą pokleszczową i oczekiwanie na poród szczeniąt – to jedyne rozwiązanie.

Wszystko działo się niecałe dwa tygodnie temu. Po kilku dniach intensywnego leczenia pieska udało się uratować, suczka wygrała z babeszjozą. Otrzymała też imię – Kasia. W międzyczasie wyszło na jaw, że jej ogromny brzuch to wina nie tylko ciąży, ale i ogromnego zarobaczenia. Na szczęście i z tym lekarze sobie poradzili.

W poniedziałek Kasia zaczęła rodzić. Na świat przyszły trzy szczeniaki. Jeszcze nie wiadomo, czy są zdrowe – leki przeciwko babeszjozie mają skutki uboczne, które mogą być niebezpieczne dla płodu.

W tej chwili na stronie wydarzenia, które zostało założone, by pomóc Kasi, trwa licytacja, podczas której można złożyć swoją propozycję imion dla maluszków – kto więcej zapłaci, ten ma prawo wybrać imię dla jednego z piesków.

Ciężarna suczka z babeszjozą

Fundacja Psoty i Koty, która opiekuje się Kasią i jej dziećmi, apeluje o pomoc w finansowaniu całej gromadki – leczenie suczki było bardzo drogie, a na dniach znów trzeba jechać do weterynarza, by zbadać psiaki.

Wpłat można dokonywać na konto:

Fundacja Psoty i Koty
05-240 Tłuszcz
16114020040000370276359328

PAYPAL: fundacjapsotyikoty@wp.pl

Dla przelewów zagranicznych: BIC/SWIFT: BREXPLPWMBK

Wkrótce będzie wiadomo, czy szczeniaki są zdrowe i jakiej są płci. A za około 8 tygodni rozpocznie się poszukiwanie domów dla nich i ich dzielnej mamy.

Interesuje Cię ta tematyka?

Sześciolatek uratował ponad tysiąc psów!
Prawdziwe historie

Sześciolatek uratował ponad tysiąc psów!

zerwijmy łancuchy 2022 Warszawa
Prawdziwe historie

Poczuj ciężar łańcucha. 15. edycja „Zerwijmy łańcuchy” za nami – zobacz, jak wyglądała akcja Warszawie i innych miastach!

Krzykosiaki zaczynają od nowa
Prawdziwe historie

Krzykosiaki potrzebują pomocy, by zacząć wszystko od nowa. Jak się okazuje, serce dla zwierząt to za mało

Aleksandra Więcławska

Aleksandra Więcławska

Czytaj więcej
Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 5 października 2016

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter!
(psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)