Czy może być coś piękniejszego niż urodziny spędzone w towarzystwie ukochanego pupila? Piękniejsze mogą być tylko urodziny w towarzystwie pupila i jego 199 kumpli! Pewien mężczyzna z Kalifornii obchodził setne urodziny. Rodzina, przyjaciele i sąsiedzi postanowili zrobić mu niezapomniany prezent.
Około 200 psów wraz z opiekunami pojawiło się na imprezie urodzinowej w San Jose w Kalifornii. Doktor Robert Moore obchodził setne urodziny, a że to znany lokalnej społeczności miłośnik zwierząt, zwłaszcza psów, rodzina, przyjaciele oraz sąsiedzi postanowili połączyć siły. Bliscy Moore’a wpadli na pomysł zorganizowania parady psów. Początkowo planowano sprowadzić ok. 30 zwierzaków. Jednak liczba piesków nieco wymknęła się spod kontroli…
Organizatorzy imprezy za pomocą aplikacji Nextdoor, która pomaga komunikować się sąsiedzkim społecznościom, poprosili gości, aby ci zabrali ze sobą psa przebranego w ciekawy strój. Na imprezie nie zabrakło czworonogów w kowbojskich kapeluszach, a także eleganckich dżentelmenów w smokingach. Nie było też mowy o dyskryminacji. W wydarzeniu wzięły udział psy z niepełnosprawnościami, poruszające się na wózkach.
Urodziny w towarzystwie 200 psów. Jubilat pogłaskał każdego z nich!
Jak na niespodziankę zareagował jubilat? Był przeszczęśliwy i bardzo wzruszony. Alison Moore, córka pana Roberta zdradziła, że jej ojciec pogłaskał każdego psa, który go odwiedził. Wnuczka natomiast, udostępniając filmik na TikToku, przyznała, że był to jego najlepszy dzień.
Wydarzenie było wyjątkowe nie tylko z racji na okoliczności. Pokazało to, jak silną więź mają ze sobą sąsiedzi. Kolejka dwunożnych i czworonożnych gości idących na urodziny zajmowała całą ulicę. Goście nie zapomnieli też o prezentach, kwiatach, słodkościach i wielu innych podarunkach.
Źródło: https://themessenger.com