Prawdziwe historie
7 marca 2016 5 minut czytania

Ma dziurę w grzbiecie po pogryzieniu. Właściciele: uśpijcie, bo śmierdzi

Słuchajcie – awaria przywieźli mi właśnie pogryzionego cocker spaniela, po 3 dniach od pogryzienia przez dużego psa – masywna martwica grzbietu ale do ratowania, Państwo chcą uśpić – weźmiecie? – taką wiadomość otrzymali kilka dni temu od jednego z warszawskich lekarzy weterynarii wolontariusze stowarzyszenie Ratujemy kundelki. Nie zastanawiali się ani chwili i pospieszyli na ratunek.

psy.pl
Udostępnij:

Dalszy ciąg wiadomości był bowiem jeszcze smutniejszy: Przyprowadzili z początku, żeby pomóc, potem, jak się zaczęło otwierać przy czyszczeniu i śmierdzieć jak padlina, to pani stwierdziła, że nie weźmie go przecież do domu, bo śmierdzi, a potem, że nie będzie miał kto się zajmować, a w ogóle, żeby uśpić, bo przecież będzie kaleką i jak to wygląda.

Następnego dnia na www.facebook.com/ratujemykundelki można było przeczytać: Pogryziony był na pewno wcześniej, to nie jest 3-dniowa rana tylko co najmniej tygodniowa… Pies zaczynał się rozkładać od środka. Państwo przyszli do weterynarza, bo pies od 3 DNI nie chciał już jeść”.

Fart, bo tak go nazwali wolontariusze, miał rzeczywiście farta, szczęście w swoim nieszczęściu. Wolontariusze i lekarze weterynarii walczą teraz o jego życie. A on? Mimo tego, że ból jest tak duży, że żaden człowiek nie byłby w stanie go wytrzymać – psiak daje buziaki, merda ogonem, utrzymuje czystość i bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem… Ma 6 lat.

Rany Farta są czyszczone kilka razy dziennie z martwej tkanki – bo niestety martwica postępuje – i smarowane specjalną maścią. Psiak dostaje antybiotyki, leki przeciwbólowe i kroplówki uzupełniające płyny, które traci z powodu ran. Na szczęście badania krwi i USG wyszły dobrze. Leczenie potrwa zapewne kilka miesięcy, ale jest szansa, że Fart wyjdzie z tego „tylko” z bliznami i będzie mógł żyć normalnie. A skoro w bólu i cierpieniu jest takim fajnym psiakiem, to co dopiero będzie, gdy wyzdrowieje? Ale leczenie już kosztuje i będzie kosztowało, wolontariusze piszą więc:

Błagamy o wsparcie dla Farta, musimy go uratować!

ratujemykundelki@gmail.com

Ratujemy Kundelki
Oddział Fundacji Bezdomniaki
ul Rembielińska 10A/50
03-343 Warszawa
Konto: 27124010821111001059733950

Tytułem – Spaniel

dla przelewów z zagranicy :
SWIFT: PKOPPLPW27124010821111001059733950

PayPal – fundacjabezdomniaki@gmail.com
KONIECZNIE z dopiskiem Ratujemy Kundelki

MC

Interesuje Cię ta tematyka?

Blok mieszkalny
Prawdziwe historie

Wystawił psa za okno, owczarek zginął. Jest wyrok

Prawdziwe historie

Znalazł dom! Psy szukają domu! Shot

Prawdziwe historie

Mały kundelek porzucony na przystanku. Na szyi miał list

Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 7 marca 2016

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter!
(psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)