Edycja: Misia zmarła w schronisku na początku czerwca 2023.
- Imię: Misia
- W typie rasy: owczarek niemiecki
- Wiek: około 12 lat
- Płeć: suczka
- Miejsce przebywania: Schronisko w Zamościu (lubelskie)
Misia. Kilka słów o mnie
Do schroniska trafiłam w 2013 roku jako szczeniak. Szybko zostałam adoptowana. Miałam swojego człowieka, dom, miłość i bezpieczeństwo. Po śmierci opiekunki wróciłam do schroniska. I tak oto po 10 latach znowu jestem w tym miejscu. Tym razem nie jestem energicznym szczeniakiem, a starszą psinką. Bardzo przeżyłam powrót do schroniska. Ciężko było mi się odnaleźć w grupie innych psów. Byłam przerażona, wycofana, zagubiona. Nie wychodziłam z budy, odmawiałam też jedzenia. Z każdym dniem znikały moje chęci do życia – tak samo, jak ja znikałam w oczach. Wolontariuszki podejrzewały, że jestem nieśmiałą psinką, która nie dąży ani do kontaktu z człowiekiem, ani nie potrzebuje ruchu. Pomyliły się. I to bardzo.
Ostatecznie zamieszkałam w pojedynczym kojcu. Mogłam liczyć na to, że wolontariuszki poświęcą mi więcej uwagi. Dopiero wtedy zaczęłam pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Choć mam już swoje lata, to nadal jestem aktywną psinką, a kondycję mam lepszą niż niejeden młodziak. Lubię spacery, ćwiczyć na smaczki i bawić się zabawkami (zwłaszcza sznurkami). Wolontariuszki uwielbiają wyprowadzać mnie z boksu. Chwalą mnie za to, że bardzo ładnie chodzę na smyczy, a także reaguję na zawołanie. Mówiąc wprost – karna ze mnie psinka. Chociaż go nie potrzebuję, to nie mam problemu, aby spacerować w kagańcu. Powinieneś jednak wiedzieć, że bywam głośna – lubię sobie poszczekać i mam zadatki na psa stróżującego. Z czasem zaczęłam nawet wychodzić na spacery w towarzystwie dominujących samców. Jeśli chodzi o jedzenie, to nie jestem wybredna. Uwielbiam naturalne gryzarki np. wędzone uszy. Jestem też zaszczepiona, wykastrowana i zaczipowana.
Pewnie zastanawiasz się skąd ta nagła zmiana w moim zachowaniu? Doskwierał mi brak kontaktu z człowiekiem. Jestem kontaktową psinką i lgnę do ludzi. Moim marzeniem jest znów mieć dom, ciepło i ukochanego człowieka przy boku.
Jakiego domu szukam?
Odpowiedzialnego, który zapewni mi poczucie bezpieczeństwa i dużo miłości. Plusem będzie, jeśli opiekun zna specyfikę rasy. Jak przystało na psa w typie owczarka, nie tylko szczekam, ale też gonię koty. Dlatego przebywanie z tymi zwierzętami pod jednym dachem odpada. Mogę za to mieszkać z innymi psami. Jestem jednak wobec nich nachalna, dlatego nie mogą być uległe – najlepiej, aby w domu był pewny siebie samiec. Nie wiadomo, jaki mam stosunek do dzieci. Jestem chętną do współpracy psinką, która odnajdzie się zarówno w domu, jak i na zewnątrz w kojcu. Nie mogę być jednak pozbawiona kontaktu z człowiekiem.
Kontakt w sprawie adopcji
Lidka: 507 266 636