Prawdziwe historie
21 stycznia 2016 2 minuty czytania

Zamarzł na łańcuchu w środku miasta

Mieszkał na łańcuchu przy nieocieplonej budzie. Obok w domu „jego” ludzie musieli przecież widzieć, że pies słabnie, że stojąc na mrozie narażony jest na całkowite wychłodzenie. Gdyby umiał mówić, może upomniałby się o ciepłą strawę i trochę słomy do ogrzania… Strażnicy miejscy dotarli tu zbyt późno. Ujrzeli przerażający widok: zesztywniałe ciało przysypanego śniegiem psa.

psy.pl
Udostępnij:

Straż miejska w Szczecinku dostała niedawno anonimowe wezwanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Chodziło o psa łańcuchowego, który zaniemógł przy budzie. Na miejscu strażnicy oraz pracownicy miejscowego schroniska ujrzeli przerażający widok. Obok przysypanej śniegiem budy leżało zesztywniałe ciało psa. Do szyi zwierzęcia nadal przyczepiony był łańcuch.

Tragedia nie wydarzyła się bynajmniej na odludziu, gdzieś w lesie czy w pojedynczej, odosobnionej zagrodzie. Wręcz przeciwnie: w samym środku miasta, przy jednej z większych ulic. Przechodnie także musieli widzieć słabnącego stopniowo zwierzaka. Ale to jego właściciele pozwolili, by na ich oczach pies zamarzł na śmierć.

Pracownicy schroniska interweniowali jakiś czas temu na tej samej posesji. Dzięki temu zupełnie rozwalającą się budę wymieniono na trochę lepszą. Jak się okazało, nie wystarczyła ona, żeby zapewnić nieszczęsnemu psiakowi możliwość przeżycia podczas mroźnych dni, ponieważ nie była ocieplona. W czasie pierwszej interwencji pies nie wyglądał źle, toteż nie było podstaw do jego zabrania. Właścicieli pouczono o podstawach opieki nad zwierzęciem. Niestety, empatii chyba nie można się nauczyć…

Interweniujący strażnicy miejscy byli wstrząśnięci nie tylko tym, co zastali. Nie mogli uwierzyć, że właścicielka psa nie przejawiała żadnej skruchy i zdawała się nie rozumieć, czemu się u niej w ogóle zjawili. Kobiecie postawiono zarzuty znęcania się nad zwierzęciem i nie zapewnienia mu należytej opieki. Może dzięki obietnicy burmistrza Szczecinka, że przyjrzy się tej sprawie bliżej, bezduszna właścicielka psa nie pozostanie bezkarna. PŁ

Interesuje Cię ta tematyka?

Pies przygarnięty przez księdza
Prawdziwe historie

Suczkę ciągniętą za wózkiem inwalidzkim przygarnął ksiądz

Krzykosiaki zaczynają od nowa
Prawdziwe historie

Krzykosiaki potrzebują pomocy, by zacząć wszystko od nowa. Jak się okazuje, serce dla zwierząt to za mało

Prawdziwe historie

Hodowca rzucał psom cielaki na pożarcie?

Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 21 stycznia 2016

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter!
(psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)