Z pewnością każdy psiarz znalazł się w sytuacji, w której bezskutecznie szukał swojego psa. Zwierzak niby w domu, a kompletnie głuchy na wołania. Mało tego, ani go nie słychać, ani nie widać. To brzmi jak zapowiedź największego koszmaru. Na szczęście po chwili pupil sam się znajduje. Gdzie? Najczęściej w miejscach najbardziej oczywistych, czyli na dywanie, kanapie lub przy ścianie. Zobacz psy, których natura obdarowała niezwykłym wyglądem, dzięki któremu są mistrzami kamuflażu.
Dywanowe psy
Pewna kobieta po powrocie do domu na włochatym czarnym dywanie zauważyła swojego białego psa. Zaniepokojona zaczęła zastanawiać się, gdzie podział się jej drugi zwierzak o czarnym umaszczeniu. Na próżno wszelkie szukania. Pies zrobił jej niezły żart, bo wystraszona kobieta szukała go ponad godzinę. Co w tym czasie robił pupil? Grzecznie spał na dywanie! W końcu to nie jego wina, że opiekunka nie posiada sokolego oka. 😉
https://www.tiktok.com/@melissa.lundstrom/video/6998221913717787910Tutaj mamy przykład kolejnego czarnego psiaka. Potrzeba chwili, by dostrzec, że ktoś tam smacznie drzemie. I kolejna przestroga – pod nogi patrzymy nawet w łazience. 🙂
Sztukę kamuflażu wiele psów opanowało de perfekcji. Wielu z nich szczególnie upodobało sobie włochaty dywan, który posiada wiele z nas. Duży jasny pies na jasnym dywanie to kamuflaż idealny. Posiadając taki zestaw, trzeba szczególnie patrzeć pod nogi!
Piękne futro i lśniące duże brązowe oczy, tylko dzięki nim, wiele opiekunów jest w stanie zauważyć swojego czworonożnego przyjaciela. Mały psiak w typie maltańczyka również umiejętnie schował się na jasnym dywanie. Do perfekcji dużo nie brakowało, ale zdradziły go właśnie oczy.
Szukaj mnie w liściach
Pewna opiekunka setera irlandzkiego zadziwiła internautów, publikując w sieci zdjęcie swojego pupila, który ukrył się w liściach. Przyznajemy, sami mieliśmy olbrzymi problem ze znalezieniem czworonoga. Brązowa kulka i liście w tym samym kolorze to kamuflaż idealny.
Dalmatyńczyk i kamienie
Dalmatyńczyki zawsze cieszyły się pięknym umaszczeniem, pewnie dopiero teraz niektórzy spojrzą na nie, jak na podobiznę do… kamieni. Zdjęcie pupila na tle kamieni to ciekawe zjawisko, bowiem psiak tworzy z nimi jedność. Zobaczcie sami.
Szybka sesja i wielka klapa
Psiarze mają telefony pełne zdjęć pupili. Najchętniej robiliby je niemal w każdej sekundzie życia ich psa. Słodkie drzemki, nieporadna zabawa, jedzenie, bieganie, czy spacer. Okazji do fotografowania jest mnóstwo. Problem pojawia się z chwilą, gdy pies jest dumnym posiadaczem kamuflażowej sierści. Robisz zdjęcie na spacerze, a po powrocie przeglądasz i… szukasz na nim psa. Znajome?