Psi niejadek – skąd to się bierze?
Najczęstszym powodem, przez który zmagamy się z psim niejadkiem, jest jednak zbyt szczodre dokarmianie między posiłkami. Trudno oczekiwać, że pupil rzuci się ochoczo np. na suchą karmę, kiedy w ciągu dnia podjadł kotlecika od babci, chrupki od dzieci, a i sami „przy okazji” postanowiliśmy dokarmić go np. podczas przygotowania obiadu.
Wiele psich niejadków to młode, niekastrowane samce. Psy są w stanie wyczuć sukę w okresie cieczki nawet z dużej odległości! Ochota na amory jest w stanie przyćmić uczucie głodu na wiele dni… Brak apetytu może być jednak objawem wskazującym na chorobę – zwłaszcza u psa, który zazwyczaj je bardzo chętnie. Zaburzenia w przewodzie pokarmowym, problemy z wątrobą czy nerkami mogą początkowo nie dawać żadnych specyficznych objawów – a tylko niechęć do jedzenia. Często jest to pierwszy zwiastun rozwijającej się groźnej choroby odkleszczowej – babeszjozy!
Kiedy głodówka bywa niebezpieczna
Stare powiedzenie „jak zgłodnieje, to zje” niekiedy całkiem nieźle się sprawdza. Zdrowemu, dorosłemu psu nawet 24-godzinny post nie wyrządzi większej krzywdy. Inaczej sprawy mają się z psami o szczególnych potrzebach. Szczenięta, zwłaszcza ras miniaturowych, są znacznie bardziej podatne na skutki nawet krótkotrwałej głodówki. Psy cierpiące na brak apetytu wskutek choroby, zwłaszcza długotrwałej, mogą natomiast ulec niebezpiecznemu wycieńczeniu organizmu. W większości przypadków w okresie rekonwalescencji organizm wymaga starannego odżywiania, aby zregenerować siły. Trudno osiągnąć ten cel z psim niejadkiem…
Nawet psy niejedzące z prozaicznych powodów, takich jak cieczka suki w okolicy, mogą doprowadzić do niedożywienia, a wręcz znacznego schudnięcia! Nie sprzyja to zdrowiu psa będącego jeszcze w okresie rozwoju, przewlekle chorego czy bardzo aktywnie trenującego… Sytuacja, kiedy pies więcej zjada częstowany ze stołu ludzkim jedzeniem, niż właściwej dla siebie, zbilansowanej diety czekającej na niego w misce, też może w końcu odbić się na jego zdrowiu. Zwłaszcza psy starsze i cierpiące na choroby przewlekłe mogą dotkliwie odczuć skutki swojego grymaszenia przy posiłkach. Nagły brak apetytu u psa, który nie jest niejadkiem, powinien zawsze skierować nas na wizytę u lekarza weterynarii.
Jak zachęcić do jedzenia psiego niejadka?
Przede wszystkim powinniśmy kategorycznie uciąć dokarmianie psa ze stołu przez wszystkich domowników! Pies nie zje z entuzjazmem swojej porcji, jeśli co chwila będzie napychał się bardziej atrakcyjnymi daniami przeznaczonymi dla ludzi. Zasady muszą obowiązywać również gości. Konsekwentne odmawianie ludzkiego posiłku powinno zmotywować psa do zainteresowania się tym, co znajduje się w jego misce. Nie w każdym przypadku możemy jednak pozwolić sobie na przegłodzenie zwierzaka – co zrobić w takiej sytuacji?
Może pomóc zmiana diety! Karma mokra lub przygotowywane samodzielnie posiłki zwykle są chętniej jedzone przez wybrednego psa. Nie zawsze jednak całkowita zmiana sposobu żywienia jest możliwa. Pomóc może tutaj dosmaczanie posiłku! Smakowicie pachnący olej z łososia nada psiemu jedzeniu bardziej atrakcyjny zapach! Pokarm można też posypać rozkruszonymi smakołykami. Wybierajmy produkty dobrej jakości – przekąski Brit Raw Treat składające się w 96% ze świeżego mięsa i podrobów to zdrowe uzupełnienie codziennej diety psa. Dodatek pysznej wątróbki skusi nawet największego psiego niejadka! Smakołyki Brit Raw Treat Skin & Coat, zawierające świeże ryby, zachęcą do jedzenia wybrednego pupila, wspomagając przy tym kondycję skóry i sierści.
Artykuł powstał we współpracy z marką Brit.