Celem przygotowywanego raportu była ocena zgodności faktycznych składów karm dla psów i kotów z deklaracjami producentów oraz przepisami, które obowiązują obecnie w kraju. Udało się skontrolować 35 sklepów i przebadać 64 partie karm dla psów i kotów.
Kurczak zamiast wołowiny…
Aż 48,4 proc. z 64 badanych karm nie było zgodnych z deklaracjami producentów. Chodzi o takie różnice jak:
- brak mięsa, które było zadeklarowane na opakowaniu, głównie wołowiny,
- obecność mięsa z kurczaka pomimo obecności tego składnika w opisie karmy,
- niezgodność poziomu tłuszczów czy wilgotności.
Producenci nieprawidłowo oznaczają karmy
W tym zakresie przebadano 72 partie karm, z czego nieprawidłowości wykryto w przypadku 41,7 proc. z nich. Tutaj najczęstszymi błędami były:
- brak konkretnego opisu karmy,
- nieprawidłowy opis, np. słowo pełnowartościowy zamiast pełnoporcjowy,
- brak informacji o okresie zdatności do spożycia, warunkach przechowywania,
- wprowadzenie błąd, które wynikało z braku w składzie deklarowanych składników lub obecności niezadeklarowanych.
Brak informacji o markach
Niestety wstępny raport przedstawiony do wiadomości publicznej nie zawiera nazw karm, w których stwierdzono nieprawidłowości. Być może jest to efekt tego, że nadal toczą się postępowania administracyjne i procedury odwoławcze, jak poinformował IJHARS. Wiadomo jedynie, że nałożono dotychczas 1 mandat karny, 18 kar pieniężnych na w sumie ok. 29 tysięcy złotych oraz 17 zaleceń po kontroli.
Będziemy informować o dalszych wnioskach z raportu.
Źrodło: gov.pl