Naukowcy bardzo często podejmują próby badania więzi między człowiekiem a psem. Ich relacja w zależności od różnic kulturowych bywa zróżnicowana i często skrajnie odmienna. Są kraje, gdzie szacunek do psa jest czymś naturalnym i oczywistym, ale też takie, gdzie czworonogi służą jedynie jako narzędzie. Zespół naukowców postanowił zbadać zależność między wykorzystywaniem psa do pracy a jego relacją z człowiekiem. Wyniki badań mogą okazać się zaskakujące.
Kwestia traktowania zwierząt dość mocno dzieli społeczeństwo. Bo choć media coraz częściej nagłaśniają okrucieństwo wobec czworonogów, a ludzie są bardziej świadomi tego, jak one czują, to wciąż nie brakuje tych, którzy względem psów dopuszczają się bestialskich czynów. Słyszy się też o ludziach, którzy w okropnych warunkach trzymają zwierzęta tylko i wyłącznie dla zysków.
Są też miejsca, gdzie psy pełnią swoje pierwotne role, czyli np. zaganiają owce, stróżują czy biorą udział w polowaniach. Choć są osoby, które uważają, że taki sposób traktowania psów w dzisiejszym świecie nie powinien istnieć, to naukowcy nie mają wątpliwości – praca psa wpływa znacząco na więź z człowiekiem. I to często w pozytywny sposób.
Jak traktowane są psy pracujące?
Zespół naukowców z MPI of Geoanthropology i MPI for Evolutionary Anthropology przyjrzał się, jak traktowane są psy w 124 społeczeństwach na całym świecie. Według nich czworonogi, które na co dzień pracują z człowiekiem, mogą mieć z nim bliższą relację. A jak to wpływa na warunki ich życia? Badacze dokładnie przeanalizowali dane etnograficzne oraz przyjrzeli się bliżej społeczeństwu, które wykorzystuje psy do różnych prac. Dalej ustalili, jak czworonogi są traktowane i podzielili wszystko na 3 wymiary:
- pozytywną opiekę, czyli fakt, że psy są wpuszczane do domów, otrzymują opiekę zdrowotną, wychowują szczenięta itp.,
- negatywne traktowanie, czyli fizyczne znęcanie się nad psem, brak regularnego otrzymywania jedzenia, a nawet regularne zabijanie psów,
- wymiar osobowościowy, taki gdzie psy otrzymują imiona, są po śmierci opłakiwane i chowane oraz ogólnie są postrzegane jako członkowie rodziny.
Naukowcy odkryli zależność – gdy pies ma konkretną pracę do wykonania, jest lepiej traktowany przez opiekuna, zwłaszcza jeśli chodzi o zapewnienie opieki zdrowotnej. Psy pasterskie szczególnie często mogą liczyć na zwiększoną opiekę zdrowotną, natomiast psy biorące udział w polowaniach częściej są traktowane jak członkowie rodziny i częściej nadaje się im imiona. Fakt, że pies poluje, nie ma natomiast wpływu na jego opiekę zdrowotną ani brak negatywnego traktowania.
Niestety wykazano również, że pozytywna opieka i negatywne traktowanie nie wykluczają się nawzajem. Spośród 77 grup posiadających dane we wszystkich trzech wymiarach, 32 wykazało obecność zarówno pozytywnej opieki, jak i negatywnego traktowania. Oznacza to, że powiedzenie „pies to najlepszy przyjaciel człowieka” jest bardzo złożoną definicją, a każde społeczeństwo interpretuje je inaczej. I wciąż jest jeszcze długa droga do tego, aby przestać traktować zwierzęta jak istoty bez uczuć.
To pierwszy krok do zrozumienia, czy związane z psami umiejętności poznawcze i społeczne są uniwersalne, czy też zależą od środowiska kulturowego, w którym żyją psy – mówiła Juliane Bräuer z Instytutu Geoantropologii im. Maxa Plancka.
Źródło: https://www.sciencedaily.com
