Wyrzuciła psa z balkonu na chodnik
Policja na miejsce zdarzenia została wezwana przez świadka. Zeznał on, że na znajdujący się na drugim piętrze balkon kamienicy wyszła kobieta z psem na rękach. Wyrzuciła czworonoga, który upadł na chodnik, a następnie weszła z powrotem do mieszkania.
Służby przybyłe na miejsce zdarzenia zatrzymały kobietę. Okazało się, że miała ona 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Wyrzucony pies należał do jej konkubenta. Na miejscu jednak policja zastała drugiego czworonoga, tym razem należącego do kobiety. Został on odebrany przez schronisko w toku sprawy.
Przyznała się, a potem zmieniła zdanie. Mówiła, że potknęła
42-letnia kobieta miała postawiony zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. W trakcie śledztwa przyznała się do zarzucanych jej czynów, jednak w czasie trwającej jeden dzień rozprawy zmieniła zdanie. Deklarowała, że świadomie nie skrzywdziłaby psa należącego do konkubenta.
Albo się potknęłam, albo się zachwiałam, bo byłam pijana – zeznawała przed sądem, jak donosi TVN24.
Innego zdania byli prokuratura i szefowa białostockiego oddziału TOZ-u. Uważali, że kobieta wyrzuciła psa z pełną premedytacją, np. wskutek kłótni z konkubentem. Sędzia nie uznała też bycia pod wpływem alkoholu za kwestię łagodzącą w tej sprawie.
To zawsze okoliczność obciążająca – mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Dryl.
Niema ofiara zapłaciła życiem
Niestety psa wyrzuconego przez balkon, 14-letniego foksteriera, którego pracownicy TOZ-u nazwali Muniem, nie dało się uratować. Choć zwierzę przeżyło upadek, doznając m.in. krwiaka, jego stan już przed nim był bardzo zły. Pies był wyraźnie zaniedbany, a także miał nieleczone choroby, m.in. niewydolność nerek. Podjęte leczenie nie przynosiło rezultatów, dlatego weterynarz zdecydował się uśpić psa, aby ulżyć jego cierpieniom.
42-latka została skazana przez sąd na pół roku więzienia bez zawieszenia, zgodnie z wnioskiem prokuratury. Dodatkowo zasądzono jej 3000 zł nawiązki na rzecz TOZ-u w Białymstoku oraz 10-letni zakaz posiadania zwierząt.
Źródło: TVN24.pl