Sprzątanie po psie to obowiązek każdego opiekuna. Nie tylko w ten sposób dbamy o środowisko, ale też o dobre relacje z innymi osobami, zwłaszcza jeśli pies akurat postanowił załatwić się przed domem sąsiada.
Sprzątanie po psie wynika też z kultury. Kultury natomiast nie miała pewna mieszkanka wsi Kiełczów pod Wrocławiem. Wściekła kobieta miała dosyć psiarzy, którzy zapominali o posprzątaniu odchodów swoich pupili. Zamiast kulturalnie i spokojnie wyegzekwować obowiązek, postanowiła zadziałać na własną rękę i uciec się do nielegalnej i brutalnej metody.
Początkowo krzyczała na przechadzających się obok jej posesji spacerowiczów z psami, grożąc, że otruje czworonogi. Dzień później podjęła radykalne kroki. Wystawiła pod płotem przed posesją kiełbasę posypaną trutką, prawdopodobnie na szczury!
Kobieta dodatkowo ostrzegła opiekunów o znajdującym się niebezpieczeństwie, wywieszając na płocie informacyjną kartkę.
Publicznie poinformowała o wystawieniu psom trutki. Grozi jej więzienie
O całym zdarzeniu na swoim Facebooku poinformowała Ekostraż. Kobieta trutkę na szczury wystawiła na talerzu, a tuż obok na płocie zawisła kartka z informacją: „Wykładam trutkę na psy. Uwaga!”.
Organizacja nie tylko opisała przebieg zdarzenia, ale też złożyła zawiadomienie do prokuratury. Mieszkance podwrocławskiej wsi grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Gdyby dobrowolnie usunęła trutkę z publicznej drogi, być może uniknęłaby odpowiedzialności karnej, jednak zrobiła to dopiero po interwencji policji. Ekostraż będzie w tej sprawie oskarżycielem posiłkowym.
Wystawiając trutkę, naraziła na niebezpieczeństwo nie tylko psy, ale też inne gatunki zwierząt. Jedzenie mogło zaszkodzić dziko żyjącym zwierzakom, takim jak np. jeże czy lisy. Zjedzona trutka może doprowadzić do tego, że zwierzę będzie umierało w męczarniach! Nie wspominając o tym, że stanowi to również zagrożenie dla małych dzieci.
Źródło: https://www.facebook.com